Manufaktura piekarnicza ruszyła także w żydowskiej restauracji Mandragora. Piecze się tu cebularze według przedwojennej receptury oraz rumiane chałki. Świeże wypieki można kupić o godzinie 11. A swoją drogą warto porównać smak cebularzy z Mandragory z cebularzami, które od kilkudziesięciu lat wypieka piekarnia Kuźmiuków.
Więcej miejsca
W najbliższy wtorek otwiera się na Grodzkiej restauracja Hades Szeroka. W środku, po remoncie, duże zmiany. Zamiast dwóch sal jedna duża i nowy bar. - Dzięki temu pomieścimy więcej gości, więcej osób zobaczy także koncerty i spektakle - mówi Lech Cwalina.
Zmiany zaszły także na dole. W Sali Sztukmistrza odsłonięto kolejny fragment fundamentów Bramy Grodzkiej. To miejsce nazywa się "korzeniem miasta”.
Na otwarcie zagra nowa kapela Jacka Sribrniaka. Będą kawałki żydowskie i piosenki z lat dwudziestych i trzydziestych. Zmiany w karcie okryte są tajemnicą. Elżbieta Cwalina, dyrektor artystyczny Hadesu chce wprowadzić nowe dania, inspirowane kuchnią francuską i rosyjską.
Cebularze z Mandragory
Coraz więcej restauracji w Lublinie wypieka na miejscu chrupiące bułeczki. W Caffe Trybunalska działa nawet mała piekarnia, wypieka się tu bułki, chleb z ziarnami, malutkie cebularzyki i tarty.
- 10.02.2015 00:01
Reklama













Komentarze