Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Obwodnica powstanie 12 metrów od ściany jego domu. "Wszyscy zlekceważyli tego człowieka"

Roman Frel z Młynek (gm. Końskowola) od lat prosił władze o przesunięcie nowego odcinka drogi krajowej nr 12, ale nikt go nie słuchał. I teraz obwodnica Puław przejdzie zaledwie dwanaście metrów od ściany jego domu. Frel liczy na wykupienie jego działki przez drogowców
Obwodnica powstanie 12 metrów od ściany jego domu. "Wszyscy zlekceważyli tego człowieka"

Prosił wójta, wojewodę, bywał w Sejmie, dzwonił do telewizji – wszystko na nic. Przebiegu drugiej części obwodnicy Puław nikt nie zmienił, a zgody na wykup jego działki na razie nie ma. Roman Frel i jego żona są załamani. Koparki pracują tuż za ich ogrodzeniem, a za dwa lata ich dom będzie sąsiadował z drogą szybkiego ruchu.

Nowym odcinkiem ekspresowej dwunastki będzie jeździło ponad 15 tysięcy samochodów na dobę. Hałas mają co prawda zmniejszyć wysokie ekrany akustyczne, ale to pana Romana nie przekonuje.

– Gdy je tutaj postawią, będę widział chyba już tylko niebo. Ja tutaj nie będę miał życia. Stracę na wszystkim, na wartości mieszkania, widoku z okien, spokoju. Starałem się przekonać władze, żeby tę drogę odsunęli, ale dzisiaj nie ma już na to szans. Teraz chciałbym, żeby GDDKiA wykupiła mi tę działkę, żebym mógł się stąd wyprowadzić- mówi załamany mieszkaniec Młynek.

Pod koniec czerwca wniosek o wykupienie działki trafił do lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Pismo czeka na rozpatrzenie.

– Prawo przewiduje procedurę wykupu, ale o tym będą decydowały szczegółowe przepisy. Przypominam, że w Młynkach przeprowadzane były symulacje natężenia hałasu, a przebieg drogi był przeprowadzony w ten sposób, by ta nie przycinała miejscowości na pół. Poza tym te 12 metrów odległości dotyczy pasa drogowego, w ramach którego znajduje się jeszcze droga serwisowa, więc ta odległość ostatecznie będzie większa. Poza tym w takich sytuacjach przewidywane są ekrany przeciwhałasowe – zaznacza Krzysztof Nalewajko, rzecznik GDDKiA w Lublinie.

Jednym z tych, którzy stoją po stronie Freli, jest jego kolega z rady gminy Końskowola, Janusz Próchniak. – Uważam, że to jest dramat, wszyscy zlekceważyli tego człowieka, nikt mu nie pomógł, naprawdę mu współczuję mieszkania w hałasie – mówi.

Decyzja inwestora w sprawie zgody na wykup nieruchomości pana Romana powinna zostać wydana jeszcze w tym miesiącu. Jeśli będzie odmowna, wnioskodawca będzie mógł się od niej odwołać.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama