Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Uczeń zastraszał, obmacywał koleżanki i chciał zmusić je do seksu

Bił, obmacywał, próbował zmusić do seksu. Tak zdaniem śledczych Grzegorz D.* traktował swoje koleżanki ze szkoły. Gehenna gimnazjalistek trwała co najmniej kilka miesięcy
Uczeń zastraszał, obmacywał koleżanki i chciał zmusić je do seksu
W rozmowie ze szkolną pedagog, nastolatka i jej koleżanki wyznały jednak, że Grzegorz D. wielokrotnie próbował je gwałcić

18-latek z okolic Radzynia Podlaskiego odpowie za brutalne napastowanie seksualne uczennic. Najmłodsza z jego ofiar miała zaledwie 14 lat. Akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi D. wpłynął właśnie do Sądu Okręgowego w Lublinie. Śledczy postawili chłopakowi aż osiem zarzutów. Do żadnego się nie przyznał. Nie składał też wyjaśnień. Teraz pod dozorem kuratora czeka na proces.

Z akt sprawy wynika, że Grzegorz D. od dawna sprawiał poważne problemy. Przed dwoma laty karano go za kradzież. Już wtedy trafił pod opiekę kuratora. Później zmienił szkołę. Jak się później okazało, ze szkodą dla uczniów i nauczycieli.

Wiosną ubiegłego roku dyrekcja placówki zwróciła się do sądu z prośbą o interwencję. Grzegorz D. zachowywał się bowiem tak źle, że „dezorganizował życie szkoły”. Bił, palił, obrażał nauczycieli i chodził na wagary. Kilka dni później nastolatek stał już przed sędzią i obiecywał poprawę. Wspólnie z rodzicami zapewniał, że zgłosi się na terapię do specjalnego ośrodka w innym województwie.

Mimo to, we wrześniu ubiegłego roku wrócił do nauki w dotychczasowym gimnazjum. Dla jednej z uczennic mogło się to skończyć tragiczne. Z akt sprawy wynika, że Grzegorz D. chciał ją uderzyć krzesłem. Nastolatka zdążyła chwycić mebel i zatrzymać cios. Zasłoniła się też przed kolejnym. Tym razem napastnik sięgnął po metalową rurkę.

Sprawa skończyłaby się na poinformowaniu o zdarzeniu policji i rodziców. W rozmowie ze szkolną pedagog, nastolatka i jej koleżanki wyznały jednak, że Grzegorz D. wielokrotnie próbował je gwałcić.
Z ustaleń śledczych wynika, że do pierwszej napaści doszło już w czerwcu ubiegłego roku. Grzegorz wszedł do szkolnej toalety, w której były 14-letnie Anna i Magdalena*. Chwycił Annę za biodra, odwrócił i udawał, że uprawia z nią seks. Dziewczynkom udało się wyrwać i uciec. We wrześniu chłopak miał ponownie napastować tę samą dziewczynkę. Zaczepił ją na szkolnym korytarzu. Groził pobiciem, jeśli nie pójdzie z nim do toalety na seks oralny. Anna uciekła. Tego samego dnia spotkała Grzegorza na ulicy. Ponownie odmówiła, za co chłopak miał uderzyć ją pięścią w twarz.

Jak ustalili śledczy, kilka dni później dogonił uciekającą przed nim nastolatkę. Przewrócił na ziemię, uderzył w brzuch i położył się na dziewczynce. Zaczął ją obmacywać mówiąc „daj mi dziwko”. Wszystko działo się w pobliżu szkolnego boiska. Napaść zwróciła uwagę innych osób. Dziewczynce udało się uciec, pobiegła po pomoc do nauczycielki.

Z akt sprawy wynika, że podobnych napaści było więcej. Prokurator ustalił, że chcąc zmusić jedną z uczennic do seksu, Grzegorz D. wykręcał jej ręce i groził śmiercią. Innej wysyłał dziesiątki sms-ów z pogróżkami. Tłumaczył później śledczym, wpadł we wściekłość po tym, jak dziewczyna nazwała go kryminalistą.

*dane oskarżonego i pokrzywdzonych zostały zmienione

18-latek z okolic Radzynia Podlaskiego odpowie za brutalne napastowanie seksualne uczennic. Najmłodsza z jego ofiar miała zaledwie 14 lat. Akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi D. wpłynął właśnie do Sądu Okręgowego w Lublinie. Śledczy postawili chłopakowi aż osiem zarzutów. Do żadnego się nie przyznał. Nie składał też wyjaśnień. Teraz pod dozorem kuratora czeka na proces.

Z akt sprawy wynika, że Grzegorz D. od dawna sprawiał poważne problemy. Przed dwoma laty karano go za kradzież. Już wtedy trafił pod opiekę kuratora. Później zmienił szkołę. Jak się później okazało, ze szkodą dla uczniów i nauczycieli.

18-latek z okolic Radzynia Podlaskiego odpowie za brutalne napastowanie seksualne uczennic. Najmłodsza z jego ofiar miała zaledwie 14 lat. Akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi D. wpłynął właśnie do Sądu Okręgowego w Lublinie. Śledczy postawili chłopakowi aż osiem zarzutów. Do żadnego się nie przyznał. Nie składał też wyjaśnień. Teraz pod dozorem kuratora czeka na proces.

Z akt sprawy wynika, że Grzegorz D. od dawna sprawiał poważne problemy. Przed dwoma laty karano go za kradzież. Już wtedy trafił pod opiekę kuratora. Później zmienił szkołę. Jak się później okazało, ze szkodą dla uczniów i nauczycieli.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama