• Dlaczego zdecydował się pan podpisać kontrakt z KMŻ Motorem Lublin?
– Przede wszystkim konkretne rozmowy. Szybko doszliśmy do porozumienia i obie strony były zadowolone z tego, co udało się wynegocjować. Mam nadzieję, że współpraca będzie się układać, moje wyniki będą dobre, a klub będzie stabilny finansowo i wypłacalne, bo akurat w tym sporcie jest to niezwykle ważne.
• Miał pan propozycje z innych klubów? W grę wchodziła tylko druga liga?
– Miałem propozycje z większości zespołów drugoligowych, ale wybierałem między trzema klubami. Padło na Lublin.
• Pochodzi pan z Rawicza. Wie pan, że kiedy ostatnio do Lublina przyjechał żużlowiec z tego miasta, to z miejsca stał się ulubieńcem kibiców?
– Wiem, że Robert Miśkowiak jest tutaj bardzo lubiany, ale zapracował sobie na to dobrymi wynikami. Wierzę, że ja też zaskarbię sobie przychylność kibiców, jeśli będę pokazywał się z dobrej strony. Jestem pod tym względem optymistą i wierzę, że będzie dobrze.
• Co ta drużyna może osiągnąć?
– Ten zespół stać na dobry wynik. To takie pomieszanie rutyny z młodością. Część zawodników stosunkowo niedawno ukończyła wiek juniora, ale jest też kilku starszych żużlowców. Ja sam jestem jednym z tych powiedzmy bardziej doświadczonych i mam nadzieję, że będzie nam się dobrze współpracowało i każdy z chłopaków będzie prezentował dobrą i równą formę, co przełoży się na wygrywanie spotkań. To jest sport i wszystko zweryfikuje liga, ale czas pokaże, jak to wszystko się poukłada.
• Jak jest pan przygotowany do sezonu pod względem sprzętowym?
– Przygotowania jeszcze trwają. Wiadomo, że nie jesteśmy na poziomie ekstraligowym i te inwestycje są trochę ograniczone, ale niezbędne rzeczy już wymieniłem. Część podzespołów zachowałem z poprzedniego sezonu, wyremontowałem silniki i myślę, że powinno być dobrze. Niewiadomą na początku sezonu mogą być nowe tłumiki, ale kolosalnej różnicy i potrzeby wprowadzenia diametralnych zmian w silnikach raczej nie będzie.
• Jednym z głównych tematów, jaki omawialiście z kolegami z zespołu podczas niedawnej prezentacji drużyny był stan lubelskiego toru.
– Z tego, co słyszałem, ma być nowa nawierzchnia. Mam nadzieję, że to wszystko będzie dobrze się wiązać i będziemy mogli przygotowywać taki tor, jaki będzie nam odpowiadał. Czekamy na pierwsze treningi, żeby do niego dopasować, a potem pozostanie nam tylko jechać i wygrywać biegi.
Reklama
Ronnie Jamroży (KMŻ Motor Lublin): Liczę na przychylność kibiców
ROZMOWA Z Ronniem Jamrożym, żużlowcem KMŻ Motoru Lublin
- 24.02.2015 18:30

Reklama












Komentarze