Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Andrzej Zając, KMŻ Lublin: Ci ludzie nie myślą

ROZMOWA z Andrzejem Zającem, prezesem KMŻ Motor Lublin
Andrzej Zając, KMŻ Lublin: Ci ludzie nie myślą
• Kiedy będzie coś wiadomo o ostatecznym kształcie rozgrywek II ligi?
- Do chwili obecnej nie mamy żadnej informacji w tej sprawie. Nie wiemy, kiedy i z kim pojedziemy pierwszy mecz sezonu, czy II liga zostanie połączona z pierwszą, czy też zostanie zastosowany inny wariant. To nie jest komfortowa sytuacja, ale nie pozostaje nam nic innego jak czekać na decyzję żużlowej centrali.

• Pan byłby za połączeniem I i II ligi?
- Nie, bo to złe rozwiązanie. Przecież nie mamy budżetu, aby rywalizować z zespołami I ligi. Różnica klas, jeśli chodzi o zawodników, będzie duża. Co to będzie za gratka dla kibiców jeśli przegramy dwa, trzy mecze do trzydziestu. Na kolejne spotkanie mało kto przyjdzie i będziemy tylko liczyć straty.

• Co teraz dzieje się w klubie?
- Nie spoczywamy na laurach. Trwają prace na przygotowaniem toru do sezonu. Z powodu pogody dopiero w tym tygodniu przywieziony już wcześniej sjenit zostanie rozłożony i będziemy go równać. Chcemy też rozłożyć dmuchane bandy, aby po 20 marca zawodnicy mogli zacząć trenować na torze.

• A będą mieli po co? W środowisku żużlowym mówi się, że II liga może się skurczyć nawet do trzech zespołów, bo licencji na start nie dostanie jeden z klubów.
- Faktycznie. I mogę też przyznać, że te informacje dotyczą właśnie KMŻ Motor. Chodzi o to, że komisja licencyjna dała nam czas na spłatę długów wobec zawodników do końca lutego. Nie wiem, kto to wymyślił, ale na coś takiego nie ma szans, bo w naszej kasie jest pusto. W styczniu, czy w lutym większość klubów nie dysponuje środkami, bo nie ma podpisanych umów ze sponsorami i nie dostaje od nich pieniędzy. Ludzie z komisji licencyjnej stawiając przed nami taki wymóg są pozbawieni realnego myślenia.

• To kiedy zamierzacie spłacić te długi?
- Zaproponowaliśmy zawodnikom, że zrobimy to do końca sierpnia br. i oni się na to zgodzili. Na razie nikt nie dostał od nas ani złotówki, bo nie mamy skąd wziąć tych pieniędzy. Pierwsze wypłaty powinny ruszyć na przełomie marca i kwietnia, kiedy spodziewamy się otrzymać jakieś środki od sponsorów. Dlatego żądanie przez komisję licencyjną, aby klub uregulował zadłużenie do końca lutego jest absurdalne.

• Wymóg jest jednak wymogiem i komisja może nie brać pana argumentów pod uwagę. Co wtedy?
- Będziemy robić wszystko co w naszej mocy, żeby było inaczej. Nie wyobrażam sobie żebyśmy nie dostali licencji nadzorowanej na występy w II lidze. Gdyby tak się stało, oznaczałoby to likwidację żużla w Lublinie. Przynajmniej w tym roku. A takiego scenariusza w ogóle nie bierzemy pod uwagę.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama