Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kto zostanie czerwoną latarnią Tauron Basket Ligi?

Wikana-Start w sobotę o godz. 17 zagra na wyjeździe z Polpharmą Starogard Gdański. Stawką tego spotkania jest uniknięcie ostatniego miejsca w tabeli
Kto zostanie czerwoną latarnią Tauron Basket Ligi?
Ewentualna porażka zepchnie Wikanę-Start na samo dno ligowej tabeli. Patrząc na częstotliwość zwycięstw lublinian w tym sezonie oraz terminarz, można śmiało przypuszczać, iż przegrana sprawi, że nie uda im się pozbyć miana „czerwonej latarni” już do końca sezonu.

Lublinianie mogli sobie poprawić humory we wtorek, kiedy w hali Globus walczyli z Rosą Radom. Do tego meczu podeszli nieco zbyt bojaźliwie i już do przerwy przegrywali 29:51. W trzeciej odsłonie nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot akcji i gospodarze rozpoczęli odrabianie strat. Zabrakło im jednak czasu oraz umiejętności i musieli uznać wyższość rywali.

– Popełniliśmy te same błędy, co zawsze. Dużo razy źle przekazywaliśmy krycie, w wyniku czego przeciwnicy zdobywali łatwe punkty spod kosza – tłumaczył na konferencji prasowej Paweł Turkiewicz.

To właśnie gra w strefie podkoszowej była kluczem do zwycięstwa Polpharmy w pierwszej konfrontacji tych ekip. Klasą dla siebie był wówczas Evan Ravenel, zdobywca 21 punktów. Amerykanina nie ma jednak już w Starogardzie Gdańskim.

Ravenel nabawił się kontuzji i klub w połowie lutego rozwiązał z nim kontrakt. Wobec jego absencji liderami drużyny są Anthony Miles, Tony Meier i Jessie Sapp. Z grona Polaków wyróżnia się zwłaszcza Mateusz Jarmakowicz. Co ciekawe, ten 26-letni center przed rozpoczęciem tego sezonu przymierzany był do gry w Wikanie-Starcie.

Lubelską odpowiedzią na niego powinien być duet Amerykanów Isaac Wells i Robert Lewandowski. Pierwszy z nich wreszcie zanotował zwyżkę formy i we wtorek rzucił Rosie dwanaście punktów. Drugi z kolei był bardzo pożyteczny w walce na tablicach. Szkoda tylko, że dość szybko musiał opuścić boisko z powodu przekroczenia limitu fauli.

– Nie mamy zbyt wiele czasu na przygotowanie się do tego spotkania. Bardzo chcemy oddalić się od dna ligowej tabeli. Aby to zrobić, musimy jednak pokonać Polpharmę – tłumaczy Piotr Śmigielski, rozgrywający Wikany-Startu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama