Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pomór świń - kto za to zapłaci? Rolnicy i samorządy już liczą straty

Służby weterynaryjne notują kolejne przypadki ognisk afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Lubelskiem. A samorządowcy liczą koszty związane z odpowiednim zabezpieczeniem terenu. I proszą wojewodę o pieniądze
Pomór świń - kto za to zapłaci? Rolnicy i samorządy już liczą straty
Problem dotyczy też producentów trzody chlewnej w woj. lubelskim

– W tej chwili mam sześć posterunków i 12 strażaków 24 godziny na dobę, którym muszę zapłacić. Chodzi o ponad 200 tys. zł – podlicza Paweł Kazimierski, wójt gminy Leśna Podlaska (powiat bialski), gdzie do piątku zanotowało dwa z trzech w Lubelskiem ognisk afrykańskiego pomoru świń. –W jaki sposób te koszty będą refundowane? – dopytuje.

Wójt gminy Leśna Podlaska był jednym z uczestników piątkowego spotkania w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim dotyczącego afrykańskiego pomoru świń (ASF). Ta groźna dla świń choroba rozprzestrzenia się. Wcześniej przypadki chorych dzików i ogniska ASF odnotowywano jedynie w województwie podlaskim. Teraz problem dotyczy też producentów trzody chlewnej w naszym regionie. W przypadku wykrycia ogniska ASF wszystkie świnie w gospodarstwie są zabijane i utylizowane. Przeprowadzana jest dezynfekcja, a rolnicy dostają odszkodowanie z budżetu państwa.

Obowiązkiem samorządów jest m.in. odpowiednie oznakowanie terenu zapowietrzonego (3 km wokół ogniska choroby) i zagrożonego wystąpieniem ASF (obszar o promieniu 10 km od ogniska choroby). Na drogach muszą być też rozłożone maty dezynfekcyjne.

– Pozostałe gminy, jak Janów Podlaski czy Konstantynów, też będą mieć koszty. Z naszych wstępnych szacunków wynika, że będą one w granicach 300 tys. zł – mówi Mariusz Filipiuk, starosta bialski. – Oprócz mat, które zostały przekazane przez powiatowego lekarza weterynarii ,dochodzą też inne rzeczy. W trybie pilnym trzeba było oznakować drogi. Trzeba było też wynająć do tego ludzi.

Starosta skierował w tej sprawie pismo do wojewody. – Bo nie wiem co mam odpowiadać wójtom – przyznaje Filipiuk.

Robert Gmitruczuk, wicewojewoda lubelski, z którego inicjatywy odbyło się piątkowe spotkanie przypomina, że samorządy mają zabezpieczone środki na szczególne okoliczności – sytuacje kryzysowe.

– W obecnym czasie mamy do czynienia właśnie z sytuacją kryzysową – podkreśla i wylicza ile do tej pory gminy wydały w związku z wystąpieniem ASF. – Z informacji, które posiadam wynika, że pierwsza z dwóch gmin wydała 2 tys. zł, a druga jeszcze nic – stwierdza.

Podkreślał też, że nie ma żadnych przeciwwskazań do tego, by na ten cel zostały wykorzystane środki z rezerwy celowej.

Kolejne spotkanie w sprawie afrykańskiego pomoru świń z udziałem samorządowców zaplanowano na środę.

Wystawowy zakaz

Wojewoda lubelski wydał w piątek rozporządzenie w sprawie czasowego zakazu organizowania targów, wystaw, pokazów lub konkursów zwierząt z udziałem świń na części powiatu włodawskiego i części powiatu bialskiego. Ma to związek z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń w Lubelskiem.

Zakaz dotyczy obszarów – gminy Hanna w powiecie włodawskim oraz gmin w powiecie bialskim: Konstantynów, Janów Podlaski, Leśna Podlaska, Rokitno, Biała Podlaska, Zalesie, Terespol, miasto Terespol, Piszczac, Kodeń, Tuczna, Sławatycze i Sosnówka, a także miasta na prawach powiatu Biała Podlaska.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama