Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Omega nie będzie przyjmować gości

Wszystkie wiosenne mecze na stadionie w Starym Zamościu odbędą się bez udziału zorganizowanych grup kibiców drużyn przyjezdnych
Omega nie będzie przyjmować gości
W rozpoczynającej się 21 marca rewanżowej rundzie rozgrywek lubelskiej IV ligi Omega Stary Zamość zagra u siebie siedem meczów, w tym ten najważniejszy dla kibiców – derby z AMSPN Hetman Zamość (24 maja, godz. 17).

Po za tym do Starego Zamościa zawitają też tej wiosny ekipy Ruchu Ryki, Powiślaka Końskowola, Górnika II Łęczna, Orląt Łuków, Janowianki Janów Lubelski i Gromu Kąkolewnica.

Niestety, kibice tych drużyn, którzy mieli zamiar wybrać się w podróż za swoimi ulubieńcami mocno się rozczarują, bo na stadion nie wejdą. Taką decyzję podjął zarząd Omegi. W rozesłanym komunikacie, który trafił m.in. do nas klub ze Starego Zamościa informuje również, że żaden mecz nie jest imprezą masową w rozumieniu ustawy, czyli na stadion będzie mogło wejść maksymalnie 999 kibiców.

Skąd takie obostrzenia? – Wynikają z negatywnej opinii policji na temat możliwości przyjmowania przez nas zorganizowanych grup kibiców drużyn przyjezdnych – tłumaczy Paweł Lewandowski, kierownik Omegi. – Wiąże się to z tym, że nie mamy na naszym stadionie wydzielonego sektora dla kibiców gości.

Piłkarsko Omega ma być dobrze przygotowana do rundy wiosennej, choć w ostatnim sparingu podopieczni trenera Krzysztofa Rysaka ulegli Unii Hrubieszów 0:1. W składzie IV-ligowca zabrakło jednak lubelskiego zaciągu, który dzieli i rządzi w defensywie, czyli bramkarza Marcina Mańki i obrońcy Jacka Paździora.

– Wszystko wskazuje na to, że obaj piłkarze nie będą już u nas grali na wiosnę. Prezes nie doszedł z nimi do porozumienia w sprawie warunków na jakich mają występować. Największy problem mamy teraz z bramkarzem, bo Marcin był w sumie naszym jedynym golkiperem – tłumaczy Lewandowski.

Choć w klubie nikt o tym głośno nie mówi to można się domyślać, że odejście Paździora i Mańki wiąże się z pieniędzmi, a dokładniej ich brakiem.

– Mamy kłopoty finansowe, bo straciliśmy głównego sponsora. Z tego powodu w kadrze będzie dużo zmian. Ale nie ma zagrożenia, że wycofamy się z rozrywek IV ligi. Do końca czerwca będziemy mieli środki na funkcjonowanie z budżetu gminy. Co będzie dalej? Zobaczymy. Liczymy jednak na dalszą współpracę z władzami – podkreśla Lewandowski.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama