Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Salmonella na weselu, właściciel restauracji dostał mandat. Czym się zatruli goście?

Niwa Babicka. W ostatni weekend sierpnia podczas dwóch z pięciu imprez organizowanych w restauracji w Niwie Babickiej (powiat rycki) u kilku gości stwierdzono poważne zatrucia pokarmowe. U sześciu weselników i jednego pracownika lokalu Jakubowa Izba sanepid wykrył bakterię Salmonella. Właściciel restauracji dostał mandat.
Salmonella na weselu, właściciel restauracji dostał mandat. Czym się zatruli goście?
Właściciel restauracji podkreśla, ze nie bez znaczenia mogło być dostarczenie weselnego tortu przez zewnętrzną firmę, fot. Jolanta Dyr/Wikimedia Commons

O zdarzeniu poinformował nas jeden z naszych czytelników. 27 sierpnia bawił się on na przyjęciu weselnym w Jakubowej Izbie w Niwie Babickiej.

– Sam miałem lekkie zatrucie, a mój szwagier ma stwierdzoną salmonellę. Pracuje w przedsiębiorstwie spożywczym więc został odsunięty od pracy – opowiada.

Zatruciami zainteresowała się rycka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Jej inspektorzy przeprowadzili w lokalu dwie kontrole. Ich efektem była decyzja o ukaraniu restauratora.

– Obecność pałeczek Salmonella wykryliśmy u sześciu gości weselnych i jednego pracownika restauracji. W wyniku kontroli zostały stwierdzone nieprawidłowości. Wydaliśmy decyzję dotyczącą ich usunięcia w trybie natychmiastowym. Nałożyliśmy także mandat karny na właściciela firmy (200 zł - przyp. red.) – informuje Anna Dudek-Błachnio, dyrektor PSSE w Rykach. 

Właściciel Jakubowej Izby nie zgadza się z tym, że wina za zatrucie gości leży po stronie jego lokalu.
– W tamten weekend wydaliśmy około tysiąca posiłków. Jeśli zawierałyby Salmonellę, skala zatruć byłaby o wiele większa – mówi Sławomir Kisiel. – Pamiętajmy, że impreza była wielogodzinna i po jej zakończeniu jedzenie zostało zabrane przez zamawiających przyjęcie. Mogę zapewnić, że nasz lokal spełnia wszystkie niezbędne wymogi i dołożymy wszelkich starań żeby sprawę wyjaśnić – zapewnia.

I dodaje, że nie bez znaczenia mogło być dostarczenie weselnego tortu przez zewnętrzną firmę.
Pracownik restauracji, u którego stwierdzono bakterię, jest na zwolnieniu lekarskim. Miał aktualne badania i książeczkę zdrowia. W weekend, gdy zatruli się weselni goście, nie zajmował się przygotowywaniem posiłków.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama