Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Praca w WORD dla brata wicemarszałka Grabczuka. "Moje stanowisko bardziej bratu przeszkadza, niż pomaga"

Dariusz Grabczuk, chełmski radny PO i brat wicemarszałka województwa, dostał pracę w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Chełmie. Problem w tym, że WORD podlega Urzędowi Marszałkowskiemu.
Praca w WORD dla brata wicemarszałka Grabczuka. "Moje stanowisko bardziej bratu przeszkadza, niż pomaga"
Dariusz Grabczuk, chełmski radny PO i brat wicemarszałka województwa, dostał pracę w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Chełmie (fot. RM Chełm)

Dariusz Grabczuk jest miejskim radnym i nauczycielem wychowania fizycznego w jednej z chełmskich szkół średnich. – Już w ubiegłym roku mój etat w szkole został okrojony o połowę – mówi Dariusz Grabczuk. – Liczyłem, że w tym roku szkolnym będę już pracował na pełnym etacie. Tak się jednak nie stało. Dlatego zacząłem rozglądać się za nową pracą. Podania złożyłem nie tylko w WORD.

Ale to WORD zatrudnił pana Dariusza od 1 września na połówce etatu w dziale szkoleń i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Na rękę ma dostawać 1,3 tys. zł. Między innymi jako doświadczony i nadal czynny nauczyciel będzie prowadził zajęcia z dziećmi i młodzieżą.

– Od stycznia wejdą w życie nowe programy szkoleniowe dotyczące młodych kierowców i osób naruszających przepisy ruchu drogowego – mówi Sławomir Niepogoda, dyrektor WORD w Chełmie. – Naturalną koleją rzeczy musi się to przełożyć na zwiększoną obsadę kadrową. A jeśli chodzi o pana Dariusza, to objął wakat po pracowniku, który niedawno odszedł na emeryturę. Dałem mu dwa miesiące, aby wdrożył się do pracy.

W przypadku Grabczuka dyrektor Niepogoda, również miejski radny, lecz z PSL, poza jego pedagogicznym doświadczeniem docenił i to, że wcześniej jego nowy podwładny na swój koszt ukończył kurs egzaminatorski.

– Tylko patrzeć jak nasi egzaminatorzy odejdą na emeryturę – dodaje Niepogoda. – W porę musimy dorobić się następców. – Ponadto chciałbym podkreślić, że poza egzaminami na prawo jazdy rocznie szkolimy po ok. 1 tys. osób, w tym dzieci i młodzież. Pan Dariusz będzie zatem miał możliwość się wykazać.

Krzysztof Grabczuk (PO) zapewnia, że w żaden sposób nie przyczynił się do zatrudnienia brata w WORD.

– Mój brat jest dorosły i sam podejmuje decyzje – mówi wicemarszałek. – Gdybym miał ustawiać go w jego życiu zawodowym, to zrobiłbym to raczej wówczas, kiedy byłem marszałkiem. Paradoksalnie moje stanowisko bardziej bratu przeszkadza, niż pomaga.

– W takich przypadkach kluczowe są kompetencje – mówi Mariusz Grad, członek zarządu regionu lubelskiego Platformy Obywatelskiej. – Jeśli brat Krzysztofa Grabczuka je ma, trudno zabraniać mu podjęcia pracy.

Grad, były poseł, też znalazł nową pracę. Niedawno został prezesem Lubelskich Dworców. Przewodniczącym rady nadzorczej tej spółki jest wicemarszałek Krzysztof Grabczuk, który zapewniał nas, że nominacja dla Grada nie była decyzją polityczną.

Nie udało się nam uzyskać wczoraj komentarza marszałka Sławomira Sosnowskiego (PSL) na temat polityki kadrowej w podległych Urzędowi Marszałkowskiemu instytucjach. Nie odbierał telefonu.

PO w skansenie

W sierpniu tego roku radna Platformy Obywatelskiej z Chełma Anna Mirzwa została zastępcą dyrektora Muzeum Wsi Lubelskiej. Zajęła stanowisko, na którym od kilku lat był wakat. W skansenie odpowiada m.in. za sprawy administracyjno-techniczne i ekspozycję edukacji.

Według nieoficjalnych informacji, na jej zatrudnienie w skansenie miał wpływ fakt, że jest miejską radną PO w Chełmie, a prywatnie – siostrą Małgorzaty Sokół, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie i liderki chełmskiej Platformy, bliskiej współpracowniczki wicemarszałka Krzysztofa Grabczuka, któremu podlega muzeum.

Dariusz Grabczuk jest miejskim radnym i nauczycielem wychowania fizycznego w jednej z chełmskich szkół średnich. – Już w ubiegłym roku mój etat w szkole został okrojony o połowę – mówi Dariusz Grabczuk. – Liczyłem, że w tym roku szkolnym będę już pracował na pełnym etacie. Tak się jednak nie stało. Dlatego zacząłem rozglądać się za nową pracą. Podania złożyłem nie tylko w WORD.

Ale to WORD zatrudnił pana Dariusza od 1 września na połówce etatu w dziale szkoleń i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Na rękę ma dostawać 1,3 tys. zł. Między innymi jako doświadczony i nadal czynny nauczyciel będzie prowadził zajęcia z dziećmi i młodzieżą.

Dariusz Grabczuk jest miejskim radnym i nauczycielem wychowania fizycznego w jednej z chełmskich szkół średnich. – Już w ubiegłym roku mój etat w szkole został okrojony o połowę – mówi Dariusz Grabczuk. – Liczyłem, że w tym roku szkolnym będę już pracował na pełnym etacie. Tak się jednak nie stało. Dlatego zacząłem rozglądać się za nową pracą. Podania złożyłem nie tylko w WORD.

Ale to WORD zatrudnił pana Dariusza od 1 września na połówce etatu w dziale szkoleń i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Na rękę ma dostawać 1,3 tys. zł. Między innymi jako doświadczony i nadal czynny nauczyciel będzie prowadził zajęcia z dziećmi i młodzieżą.

Dariusz Grabczuk jest miejskim radnym i nauczycielem wychowania fizycznego w jednej z chełmskich szkół średnich. – Już w ubiegłym roku mój etat w szkole został okrojony o połowę – mówi Dariusz Grabczuk. – Liczyłem, że w tym roku szkolnym będę już pracował na pełnym etacie. Tak się jednak nie stało. Dlatego zacząłem rozglądać się za nową pracą. Podania złożyłem nie tylko w WORD.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama