– To będzie spotkanie podwyższonego ryzyka. Musieliśmy spełnić wiele warunków, dlatego cieszymy się, że udało się wynegocjować te 1800 miejsc – mówi Marek Maciejewski, prezes Avii, który ma też nadzieję, na dobre spotkanie.
– Liczę, że uwaga kibiców będzie przede wszystkim skupiona na boisku i że piłkarze stworzą ciekawe widowisko, które będzie się dobrze oglądać. Zachęcam wszystkich do przybycia na stadion.
Z puli dostępnych miejsc do sympatyków Motoru trafi 280 wejściówek. W pierwszej kolejności spotkanie obejrzą osoby, które kupią „cegiełki” na klub. Ich sprzedaż ruszyła wczoraj. Można je kupować w restauracji Insomnia (przy ul. Racławickiej 20), a także w piątek, w siedzibie klubu (godz. 15-17). Osoby do 16 roku życia za cegiełkę zapłacą 2 zł, osoby powyżej 16 lat po 5 zł.
Można jednak przekazać większe środki, bo pieniądze zostaną przeznaczone na bieżącą działalność klubu.
– Zwracamy się do kibiców z prośbą o wsparcie. Nie mamy na razie możliwości sprzedaży biletów i trudno powiedzieć, kiedy uda się rozwiązać ten problem. Chociaż nasza sytuacja nie jest tragiczna, to pomoc bardzo się przyda. Każde spotkanie, to dla nas spory wydatek, zwłaszcza jeżeli chodzi o mecze podwyższonego ryzyka. Ten z Motorem będzie nas kosztował 8 tys zł – wyjaśnia prezes Maciejewski.
Kto będzie faworytem derbów? Podopieczni trenera Mariusza Sawy na razie nie zachwycają. Po dwóch występach powiększyli swój dorobek o trzy punkty. Rozpoczęli 2015 rok od wpadki w Wólce Pełkińskiej, gdzie przegrali 2:3.
W minioną sobotę ograli 3:2 Izolatora Boguchwała, ale znowu nie zachwycili. – W pierwszej połowie nasza gra na pewno wyglądała lepiej, w drugiej już nieco gorzej. Niepotrzebnie straciliśmy też drugiego gola, bo już się wydawało, że ich mamy, a rywale wrócili jednak do gry – ocenia na oficjalnej stronie Motoru Grzegorz Szymanek.
„Żółto-niebiescy” też nie złapali jeszcze swojego rytmu. Najpierw zremisowali w Boguchwale 1:1, co można uznać za przyzwoity rezultat. Gorzej było w ostatniej kolejce, bo świdniczanie nie przywieźli ani jednego „oczka” z Sieniawy, gdzie przegrali z tamtejszym Sokołem 0:1. Gospodarze kończyli zawody w dziesiątkę, ale Avia nie potrafiła wykorzystać swojej przewagi.
– Powinniśmy spisać się lepiej. W decydujących fragmentach zabrakło nam jednak wszystkiego po trochu – oceniał po końcowym gwizdku trener Jacek Ziarkowkski.
W pierwszym starciu Motoru z Avią na stadionie, przy Al. Zygmuntowskich lepiej spisali się gospodarze, którzy wygrali 1:0 po golu Piotra Karwana.
Reklama
Derby Avii z Motorem obejrzy 1800 kibiców
Sobotni mecz Avii Świdnik z Motorem obejrzy maksymalnie 1800 kibiców. Ograniczenie liczby fanów spowodowane jest względami bezpieczeństwa
- 25.03.2015 18:44

Reklama












Komentarze