Na scenie pojawili się artyści o lubelskim rodowodzie: teatr z Gardzienic, zespół taneczny UDS, Chonabibe, sztukmistrze, Jan Kondrak i Krzysztof Cugowski z synami.
Skubas wspominał o tym, jak całkiem niedawno, bo 18 lat temu, wchodził na opuszczony plac budowy. Dziś to imponujący budynek, z piękną salą konertową. - Nie wierzę, że tu teraz jestem - stwierdził muzyk.
Na zakończenie widowiska dyrektor CSK wyjechał zapadnią ze sceny. - Spotykajmy się tutaj w duchu tolerancji, ponad podziałami - zaapelował Piotr Franaszek.
Centrum Spotkania Kultur (wcześniej Teatr w Budowie) to najdłużej trwająca inwestycja w historii miasta. Pierwszą łopatę pod budowę Teatru i Filharmonii wbito w latach siedemdziesiątych ub. wieku. Budowa gigantycznego gmachu, z największą w tej części Europy sceną obrotową, nigdy się nie zakończyła.
Niedokończony budynek przez 40 lat straszył i popadał w ruinę. Aż do 2007 r., kiedy władze województwa zdecydowały utworzeniu w tym miejscu Centrum Spotkania Kultur, a Fundacja Moniki i Janusza Palikotów ufundowała nagrody w konkursie na projekt architektoniczny.
Wystartowało 49 pracowni z Polski i z zagranicy. Wygrała koncepcja lubelskiego architekta Bolesława Stelmacha.














Komentarze