Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

SPS Eko Różanka – Brat-Cukrownik Siennica Nadolna 3:2. Odwrócili losy meczu

SPS Eko Różanka okazał się lepszy od Brata-Cukrownika Siennica Nadolna mimo, że do przerwy przegrywał dwoma bramkami.
SPS Eko Różanka – Brat-Cukrownik Siennica Nadolna 3:2. Odwrócili losy meczu
Fot. Dawid Kasztelan/SPS EKO Różanka
Zespół z Różanki do końca wierzył w korzystny rezultat w meczu z Bratem-Cukrownikiem Siennica Nadolna

Po końcowym gwizdku sędziego goście z Siennicy Nadolnej przecierali oczy ze zdumienia. Brat-Cukrownik prowadził bowiem z SPS Eko Siennica Nadolna już 2:0, a mimo to zszedł z boiska pokonany. – Gdyby w pierwszej połowie goście strzelili jeszcze trzeciego gola, pewnie komplet punktów pojechałby do Siennicy Nadolnej – twierdzi kierownik SPS Eko Antoni Kruk.

Tak się jednak nie stało, a przyjezdni mogą mieć pretensje tylko do siebie. – Znowu tracimy trzy bramki w dość charakterystyczny sposób – ubolewa szkoleniowiec Brata-Cukrownika Andrzej Krawiec. – Przy każdym z goli nie ustrzegliśmy się błędów w defensywie.

Zanim jednak gospodarze doszli do głosu, w pierwszej połowie to przyjezdni dyktowali warunki. Pierwsze trafienie to dzieło Sebastiana Suduła, który dobił piłkę po rzucie wolnym. Jeszcze przed przerwą podwyższył Arnold Kister. Młodszy z braci Kisterów wykonywał na raty rzut karny, podyktowany za faul na Krystianie Szczepaniuku. Pierwszy strzał obronił bramkarz Różanki Łukasz Witkowski, przy dobitce był już bezradny.

– Mimo że po 45 minutach wynik był niekorzystny nie poddawaliśmy się. Najwięcej wiary miał w sobie nasz trener Sławomir Skorupski, który w przerwie w szatni mówił zawodnikom, że mecz z Bratem jest do wygrania. Piłkarze uwierzyli i zaczęli grać coraz lepiej – relacjonuje kierownik Kruk.

Słowa szkoleniowca gospodarze zaczęli wprowadzać w czyn w drugiej odsłonie. Kontaktowego gola miejscowi strzelili w 55 min. Niezdecydowanie w szeregach obronnych gości wykorzystał Karol Sobów. Na 2:2 wyrównał Patryk Romaniuk, który dobił piłkę odbitą od słupka po strzale Łukasza Jankowskiego. W 88 min ten sam zawodnik po raz drugi pokonał bramkarza z Siennicy Nadolnej. Tym razem Romaniuk dobił piłkę po strzale Sławomira Skorupskiego. – W pierwszej połowie to Brat-Cukrownik był lepszy, w drugiej my. Pokazaliśmy charakter i wygraliśmy – podsumował kierownik zespołu z Różanki.

– Nie utrzymaliśmy do końca remisu, który też byłby korzystnym wynikiem. Szkoda mi moich zawodników, bo z przebiegu meczu nie powinniśmy przegrać – oceniał szkoleniowiec gości Andrzej Krawiec.

SPS Eko Różanka – Brat-Cukrownik Siennica Nadolna 3:2 (0:2)

Bramki: Romaniuk (80, 88), Sobów (55) – Suduł (15), Arnold Kister (32).

Różanka: Ł. Witkowski – Łobko, Żakowski, Sobów, Kruk, J. Gołąb, Jankowski, Magdysh, Chwedoruk (75 M. Gołąb), Romaniuk, Skorupski.

Brat: Pypa – Ćwirta, Wojciechowski II, Kociuba (70 K. Szadura), Malinowski, Jopek (75 Drapsa), Arnold Kister, Szczepaniuk (60 Wojciechowski I), M. Szadura, P. Szadura, Suduł.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama