Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W Unii Hrubieszów na razie marnie z frekwencją

W przerwie zimowej Unia Hrubieszów miała porządnie wzmocnić skład. Na razie słychać jednak głównie o kolejnych odejściach z drużyny. Do zespołu przymierzany jest za to bramkarz Patryk Dobromilski
W Unii Hrubieszów na razie marnie z frekwencją
FOT. MACIEJ KACZANOWSKI

Dominik Karaszewski, czyli najlepszy strzelec zespołu na wiosnę nie będzie już strzelał bramek dla Unii. W treningach nie uczestniczą Piotr Fulara i Krzysztof Garbacz, którzy wyjechali na przeszkolenie wojskowe i jeżeli w ogóle wrócą do drużyny, to tuż przed wznowieniem rozgrywek. Działacze i trener Dariusz Herbin zdecydowali się także pożegnać ze Sławomirem Ryciem i Pawłem Jędrzejukiem. Ten duet w rundzie jesiennej nie mógł uczestniczyć w treningach z powodu obowiązków zawodowych. Zawodnicy dojeżdżali jedynie na mecze.

– Z tego powodu musieliśmy się rozstać. To nie jest komfortowa sytuacja, kiedy dwóch ważnych graczy nie uczestniczy w zajęciach – przyznaje trener Dariusz Herbin. I dodaje, że na razie frekwencja na treningach nie jest zbyt wysoka.

– Bywa, że mam do dyspozycji 10, czy 12 graczy. Można powiedzieć, że na razie to amatorstwo. Musimy to, jak najszybciej zmienić. Mamy na celowniku nowych piłkarzy i mamy nadzieję, że w tym tygodniu uda się dojść do porozumienia, bo potrzebujemy wzmocnień. Paląca potrzeba to przede wszystkim golkiper, który zastąpi Rycia. Najpoważniejszym kandydatem do tej roli jest Patryk Dobromilski, były golkiper AMSPN Hetmana Zamość, który ostatnio grał w Victorii Łukowej Chmielek. 26-latek jest już nawet po słowie z działaczami, uczestniczy w treningach i wkrótce powinien oficjalnie zostać piłkarzem Unii.

Niewykluczone, że trener Herbin straci jeszcze dwóch innych zawodników. Chodzi o Marcina Stepaniuka i Adriana Oleszczuka. – Jest taka opcja, że tych graczy również na wiosnę zabraknie w Unii – przyznaje trener Herbin. – Byli rezerwowymi i mają inne plany, a my nie będziemy im robili przeszkód w zmianie pracodawcy – dodaje szkoleniowiec ekipy z Hrubieszowa.

BORYS BLISKO KRYSZTAŁU

Kolejne złe wieści to sytuacja z Siegiejem Borysem. Doświadczony pomocnik w poniedziałek rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej z ekipą Krzyształu Werbkowice. I zanosi się na to, że 34-latek także opuści Hrubieszów na rzecz ligowego rywala. Szósta drużyna tabeli w IV lidze szuka zawodników do środka pola z powodu kontuzji Michajło Kaznochy. Ukrainiec miał zabieg 2 stycznia ma wrócić do zajęć dopiero w połowie lutego. Borys ma znaleźć się w kadrze drużyny Roberta Wieczerzaka na obóz w Krasnobrodzie. Kryształ wyjeżdża na zgrupowanie w sobotę.

– Wstępnie jesteśmy dogadani. Cieszę się, że zabezpieczyliśmy środek pola po kontuzji Miszy. Niby ma wrócić do zajęć w lutym, ale nie wiadomo, ile minie zanim będzie mógł ćwiczyć na sto procent. Gdyby się jeszcze ktoś trafił do ofensywy, to może też skorzystamy z okazji – mówi trener Robert Wieczerzak. Do jego dyspozycji będzie również Kamil Mroczek, który może grać na boku obrony lub pomocy. Zawodnik wraca do gry po poważnej kontuzji.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama