Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Miasto przejęło kino. Ludzie zaczęli częściej chodzić do kina

Miasto Chełm przejęło od dzierżawcy kino. Decyzja sprzed trzech lat była dobra. Liczba sprzedawanych biletów wzrosła kilka razy. „Zorza” z eleganckim holem i kawiarnią stała się lubianym miejscem w mieście.
Miasto przejęło kino. Ludzie zaczęli częściej chodzić do kina
Kierownikiem Centrum Kultury Filmowej „Zorza” jest Piotr Stelmaszczyk

Autor: Jacek Barczyński

„Zorza” to już nie kino, ale Centrum Kultury Filmowej. Zanim do tego doszło nie obyło się bez głośnych sporów z poprzednimi najemcami, za którymi stanęła część lokalnych polityków. Mimo to władze Chełma odzyskały budynek i zdobyły się na jego wszechstronną przebudowę. Poza odnową wnętrz zadbano także o nowoczesne nagłośnienie i oświetlenie. Zamówiono także nowy projektor, ekran oraz fotele. Dodatkową korzyścią jest reprezentacyjny hol i kawiarenka.

– Zawsze znajdzie się grupa osób przeciwna nowym inwestycjom, uważająca, że nie warto ich realizować – mówi Agata Fisz, prezydent miasta. – Tak też było w przypadku „Zorzy”. Wielokrotnie słyszałam wtedy narzekania, wyssane z palca pogłoski o tym, co ma być w budynku kina, czy też zarzuty, że to chybiona inwestycja. Tymczasem w efekcie mamy w Chełmie profesjonalne i kino i coraz więcej kinomanów.

Na popularność kina wpływ ma oferta, a w niej coraz więcej premier, które wchodzą na ekran „Zorzy” niemal równoległych z tymi w Warszawie, Krakowie, czy Poznaniu.

Widzowie dobrze przyjęli także możliwość rezerwowania oraz kupowania biletów online.
Odbudowanie kultury filmowej w mieście wymagało czasu.

W ubiegłym roku z blisko 1600 seansów wyświetlanych w CKF „Zorza” skorzystało ponad 92 tysiące osób. Oznacza to wzrost liczby widzów o blisko 19 tysięcy w stosunku do roku 2015.

Na bazie dawnego kina „Kultura” w Chełmskim Domu Kultury otwarto drugą salę kinową. Dzięki temu w repertuarze CKF pojawiło się jeszcze więcej premier, a widzowie dostali większy wybór tytułów wyświetlanych w tym samym czasie. Nie dość, że nie wpłynęło to ujemnie na wyniki „Zorzy” to generalnie zwiększyło zainteresowanie tego typu rozrywką. Gdy w 2015 roku w dawnej „Kulturze” było 4 tysiące osób, rok później liczba ta wzrosła już do ponad 14 tysięcy.

– W ubiegłym roku wyświetliliśmy blisko 220 tytułów filmów, z czego 34 jako premiery, średnio trzy w miesiącu. Były też i takie miesiące, kiedy oferowaliśmy pięć premier. Tylko w wakacje widzowie mogli wybierać spośród 40 obrazów filmowych. Zarządzanie kinem to sztuka ciągłego wyboru. Zawsze szukamy kompromisu tak dobierając repertuar, aby zadowolić jak największą liczbę mieszkańców – mówi Małgorzata Paździor-Król dyrektor ChDK

– Postęp mierzony liczbą widzów jest ogromny – dodaje prezydent Fisz. – Dla przykładu na przełomie 2010 i 2011 roku, z podawanych przez dawnych najemców informacji wynikało, iż przez pół roku stara „Zorza” miała tylko około 5 tys. widzów. Rocznie przekładało się to na około 10 tys. osób, a więc dziesięciokrotnie mniej niż obecnie.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama