Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Czy zarząd spółdzielni mógł pożyczyć pieniądze stowarzyszeniu? "Nie czujemy się, że popełniliśmy jakieś przestępstwo"

Świdnik. Zarząd spółdzielni mieszkaniowej pożyczył 15 tysięcy złotych stowarzyszeniu, które prowadziło drużynę siatkarską Avii Świdnik. We władzach tego stowarzyszenia jest przewodniczący Rady Nadzorczej spółdzielni. Sprawa trafiła właśnie do prokuratury. Nie była to pierwsza pożyczka udzielona sportowcom.
Czy zarząd spółdzielni mógł pożyczyć pieniądze stowarzyszeniu? "Nie czujemy się, że popełniliśmy jakieś przestępstwo"
– Zostaliśmy pominięci i zlekceważeni – tłumaczy Piotr Szyszka, przewodniczący Komisji Gospodarski Zasobami Mieszkaniowymi i złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd spółdzielni

Autor: Maciej Kaczanowski

O swoich ustaleniach poinformowali dziennikarzy dwaj członkowie rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdniku – Konrad Sawicki i Piotr Szyszka.

– Od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej pojawiały się informacje o licznych nieprawidłowościach w dokumentach stowarzyszenia ASPS Avia Świdnik (Autonomiczna Sekcja Piłki Siatkowej - Avia Świdnik - red.) – tłumaczy Konrad Sawicki, wiceprzewodniczący komisji rewizyjnej rady nadzorczej SM w Świdniku. – Wśród tych informacji przewijała się Spółdzielnia Mieszkaniowa w Świdniku.

Sawicki poprosił o udostępnienie dokumentów. – W odpowiedzi otrzymałem jeden – mówi Sawicki. – Była to umowa dotycząca pożyczki udzielonej przez spółdzielnię mieszkaniową stowarzyszeniu ASPS Avia Świdnik. Na potrzeby zawarcia tej umowy spółdzielnię reprezentował prezes zarządu Marek Słotwiński i wiceprezes ds. ekonomicznych Mirosława Wilkołek. Z kolei stowarzyszenie ASPS Avia Świdnik reprezentowali – prezes Roman Lis i członek zarządu Marian Chałas. Marian Chałas – pożyczkobiorca jest jednocześnie przewodniczącym Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdniku, czyli przełożonym prezesa tej spółdzielni.

Umowa miedzy spółdzielnią a stowarzyszeniem została zawarta w czerwcu 2016 r. O pożyczce na kwotę 15 tys. zł. rada nadzorcza spółdzielni nie została jednak poinformowana.

– Zostaliśmy pominięci i zlekceważeni – tłumaczy Piotr Szyszka, przewodniczący Komisji Gospodarski Zasobami Mieszkaniowymi. Szyszka złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd do Prokuratury Rejonowej w Świdniku. Chodzi o ewentualne działanie na szkodę spółdzielni i oszustwo.

– Pojawiają się też inne wątpliwości – przyznaje Sawicki. – W treści umowy pożyczki nie ma jakichkolwiek zabezpieczeń interesu spółdzielni. Nie ma też gwarancji odzyskania długu.

Ani Marek Słotwiński, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdniku ani Marian Chałas, przewodniczący Rady Nadzorczej SM w Świdniku i jednocześnie pożyczkobiorca nie widzą w swoich decyzjach działań niezgodnych z prawem.

– Chcieliśmy pomóc, żeby klub nie upadł, a teraz jesteśmy szkalowani – odpowiada Słotwiński. I zapewnia: Nikt nie naraził spółdzielni na żadne straty.

– Jaka pożyczka „po cichu”? Zarząd spółdzielni chciał pożyczyć te pieniądze i to zrobił – dodaje Marian Chałas, przewodniczący Rady Nadzorczej, który jest we władzach stowarzyszenia ASPS Avia Świdnik. – Augusta wcześniej miała przekazać pieniądze i na siatkarzy i na piłkarzy, ale zrobili to dopiero teraz.

– Być może naszym błędem było to, że nie poinformowaliśmy rady nadzorczej o pożyczce, ale nie czujemy się, że popełniliśmy jakieś przestępstwo – podkreśla prezes SM w Świdniku.

Pożyczka mimo upływu terminu wciąż nie jest spłacona. Tymczasem nie była to pierwsza pożyczka udzielona przez spółdzielnię stowarzyszeniu ASPS Avia Świdnik. – Pod koniec 2014 r. stowarzyszenie pożyczyło chyba 20 tys. zł. Pożyczka została spłacona – zapewnia prezes SM w Świdniku.

Pod koniec 2016 r. sekcję siatkarską i piłki nożnej przejęła spółka miejska MKS Avia Świdnik.

O swoich ustaleniach poinformowali dziennikarzy dwaj członkowie rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdniku – Konrad Sawicki i Piotr Szyszka.

– Od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej pojawiały się informacje o licznych nieprawidłowościach w dokumentach stowarzyszenia ASPS Avia Świdnik (Autonomiczna Sekcja Piłki Siatkowej - Avia Świdnik - red.) – tłumaczy Konrad Sawicki, wiceprzewodniczący komisji rewizyjnej rady nadzorczej SM w Świdniku. – Wśród tych informacji przewijała się Spółdzielnia Mieszkaniowa w Świdniku.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama