Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Hetman Zamość – Lewart Lubartów 3:4. Większa siła ognia gości

Po meczu Hetmana z Lewartem, który druga z ekip wygrała 4:3 w lepszych nastrojach do rundy wiosennej przystąpią gracze z Lubartowa. – Chcemy być groźni dla każdego i powalczyć z pierwszą piątką w tabeli – przyznaje trener Robert Makarewicz.
Hetman Zamość – Lewart Lubartów 3:4. Większa siła ognia gości

Autor: ARCHIWUM

Zamościanie dwa razy prowadzili po golach Filipa Drozda i Rafała Turczyna. Lewart szybko doprowadzał jednak do wyrównania, a w 37 minucie Dawid Niewęgłowski trafił na 3:2 dla zespołu gości. Remis drużynie trenera Krzysztofa Rysaka tuż przed zmianą stron dał Damian Otręba. Po przerwie padła tylko jedna bramka, a jej autorem był Michał Zuber, jeden z zimowych nabytków Lewartu. Rywalizację w bramce wzmocni Piotr Skrypczuk z Vitrum Wola Uhrusa, a do dyspozycji znowu będą Dariusz Michna i Arkadiusz Rusinek.

– Chcieliśmy zagrać z mocnym rywalem na koniec i cieszę się, że udało nam się pokazać z dobrej strony. Byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla Hetmana i mam nadzieję, że na wiosnę będziemy potrafili zagrozić tym najlepszym – mówi trener Makarewicz. I dodaje, że jego zespół mimo odejścia w zimie Mateusza Kompanickiego jest teraz mocniejszy w ataku. – Nasza siła ognia zdecydowanie wzrosła. W pierwszej rundzie mieliśmy kłopoty ze zdobywaniem bramek. Teraz strzelamy ich bardzo dużo. Więcej też tracimy, ale po kilku odejściach z drużyny to normalne.

Piłkarze trenera Rysaka w rundzie jesiennej raz stracił cztery gole – w meczu z Chełmianką, który przegrał 0:4. W sparingach też w defensywie radził sobie całkiem nieźle. Zazwyczaj bramkarze wicelidera tabeli IV ligi zachowywali czyste konta. Wyjątkami były spotkania z: Siarką (1:3) i Avią 3:3. Tymczasem w sobotę Kacer Skrzypek musiał wyciągać piłkę z siatki aż cztery razy.

– Ten ostatni mecz przed ligą nam nie wyszedł. Zderzenie z naturalną murawą było dla nas trudne. Piłka już się nas nie słuchała, jak w poprzednich meczach – mówi na klubowym portalu trener Krzysztof Rysak. – Rywal to solidna drużyna. Poukładana i grająca ambitnie. My dodatkowo popełniliśmy kilka prostych błędów w ustawieniu. Brakowało nam też skuteczności. Nie popadam jednak w żaden pesymizm. Musimy się odpowiednio zregenerować, nastawić dobrze psychicznie i jestem pewien, że to tylko kwestia czasu zanim wejdziemy na właściwe tory.

Hetman Zamość – Lewart Lubartów 3:4 (3:3)

Bramki: Drozd (2), Turczyn (19), Otręba (45) – Michna (10), D. Pikul (26), Niewęgłowski (37), Zuber (72).

Hetman: Skrzypek – Bubeła (46 Płotnikiewicz), Solecki, Kanarek, Daszkiewicz (70 Myszka), Markowski, Turczyn, Kamiński (70 Mazur), Kupisz (70 Omański), Otręba (46 Ziółkowski), Drozd.

Lewart: Parzyszek (75 Skrypczuk) – Wiącek (75 A. Pikul), Stopa, Piasek, Michna (65 Iskierka), Rusinek, Pęksa (46 Walaszek), Niewęgłowski, Zuber, D. Pikul, Terlecki (65 Bujak).


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama