Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Trenowali na schodach w rektoracie UMCS. Strażacy z Wojciechowa biegiem na szczyt

Wszystko zaczęło się od druha Marcina Ozimka. – W tamtym roku Marcin rzucił pomysł, aby wystartować w imprezie „Bieg na Szczyt - Rondo 1 Strażackie schody”. Stworzyliśmy sportowy duet i tak się zaczęło – mówi Marcin Jośko z OSP Wojciechów.
Trenowali na schodach w rektoracie UMCS. Strażacy z Wojciechowa biegiem na szczyt

To uzależnia

Pierwszy start okazał się dużym sukcesem druhów z OSP Wojciechów. Po trzech miesiącach treningu pojechali do Warszawy, aby zmierzyć z wieżowcem. I od razu wskoczyli, używając terminologii sportowej, na pudło.

Zajęli dwa pierwsze miejsca w kategorii Ochotniczych Straży Pożarnych.

– Ten sukces zmotywował nas i naszych kolegów. Zaraziliśmy ich tą pasją, która jest tak wymagająca, jak uzależniająca – mówi Marcin Jośko.

Druhowie podeszli do przygotowań jeszcze bardziej profesjonalnie.

– Bieganie, jeżdżenie rowerem: tak wyglądały nasze przygotowania. Na kilka miesięcy przed startem zaczęliśmy treningi na schodach, W tym celu, za zgodą UMCS, pojawiliśmy się w rektoracie i tam trenowaliśmy już na klatce schodowej – opowiada Jośko. – Rektorat to najwyższy budynek w Lublinie, ale nie tak wysoki, jak warszawski wieżowiec Rondo 1. Dlatego od czasu do czasu biegaliśmy na zgrupowaniach w warszawskim hotelu Marriott.

Na tegoroczny bieg strażacy-ochotnicy wystawili trzy, dwuosobowe drużyny.

836 schodów

11 marca w hol warszawskiego drapacza chmur zaludnił się strażakami. 130 strażaczek i strażaków nie przyjechało do pożaru, ale aby się ścigać.

Biegnie w 2-osobowych ekipach, jak podczas realnego pożaru. Windy można użyć tylko do zjazdu. Z tym morderczym wyzwaniem druhowie zmierzyli się w weekend dwa tygodnie temu.

– Zawody polegały na wbiegnięciu w pełnym umundurowaniu i uzbrojeniu strażackim, takim samym jak do działań ratowniczo-gaśniczych oraz w aparatach ochrony dróg oddechowych na 37. piętro wieżowca Rondo 1 w Warszawie. Strażacki ekwipunek ważył ok. 19 kg, a strażacy mieli do pokonania 836 schodów – wylicza Stanisław Kamela, prezes OSP KSRG Wojciechów.

6,52 na szczyt

Do rywalizacji z wieżowcem stanęły trzy nasze dwójki: Marcin Ozimek OSP KSRG Wojciechów i Paweł Kowalski OSP Wojciechów-Kolonia Pierwsza, Marcin i Paweł Jośko z Wojciechowa oraz Jacek Jośko z Wojciechowa i Rafał Mirosław z OSP Stasin. Pierwsza ekipa zajęła drugie miejsce, druga drużyna: trzecie, a trzecia czwarte, w kategorii Ochotniczych Straży Pożarnych.

– 836 schodów na 37 piętro w masce tlenowej, z pełnym ekwipunkiem na plecach. Właściwie to jest marsz na pograniczu biegu. Pokonujemy po dwa schodki. Mogę zapewnić, że wysiłek jest morderczy. Płuca palą, chcą więcej tlenu. Po twarzy spływa pot, maska nagle zmienia się w piec, jest coraz bardziej gorąca - opowiada Marcin Jośko. – Cel jest jeden: dotrzeć na szczyt. Mózg krzyczy „szybciej”, choć nogi mówią „pas”. Na szczycie padłem, łapczywie łapałem każdy haust powietrza. Leżałem dobrych kilka minut, zanim wstałem i zjechałem na dół windą. O zejściu po schodach nie było mowy – opowiada Marcin Jośko.

Nie patrzeć na numery

Nasi druhowie zdominowali „Bieg na Szczyt - Rondo 1 Strażackie schody”.

– Było pięknie, ciężko było od początku do końca, ale daliśmy radę – mówił Jacek Jośko z OSP KSRG Wojciechów. – Podczas biegu myślimy o finiszu na szczycie i o tym, aby nie patrzeć na numery pięter.

W klasyfikacji generalnej zawodów strażacy z gminy Wojciechów zajęli dziewiąte, dziesiąte, jedenaste, dwunaste, siedemnaste i dwudzieste pierwsze miejsce w kategorii OPEN strażaków.

– W zawodach „Bieg na Szczyt - Rondo 1” bierzemy udział już po raz drugi, w ubiegłym roku nasi druhowie wywalczyli tytuły Mistrza Polski i vice Mistrza Polski w kategorii ochotniczych straży pożarnych – dodaje Stanisław Kamela.

Teraz Wieliczka

Druhowie wciągnęli się w bieganie po schodach.

– To uzależnia, jak każdy sport. Już zaczęliśmy przygotowanie do kolejnego biegu. Tym razem w grudniu. Zmierzymy się z schodami w kopalni Wieliczka. Tam bieg jest krótszy, szacowany na jakieś 4,5 minuty – dodaje Jośko.

Jak zobaczycie ludzie biegających po klatce schodowej rektoratu UMCS, to będą druhowie. Chcecie zobaczyć jak to jest, to spróbujcie im dotrzymać kroku w drodze na ostatnie piętro...

To uzależnia

Pierwszy start okazał się dużym sukcesem druhów z OSP Wojciechów. Po trzech miesiącach treningu pojechali do Warszawy, aby zmierzyć z wieżowcem. I od razu wskoczyli, używając terminologii sportowej, na pudło.

Zajęli dwa pierwsze miejsca w kategorii Ochotniczych Straży Pożarnych.

– Ten sukces zmotywował nas i naszych kolegów. Zaraziliśmy ich tą pasją, która jest tak wymagająca, jak uzależniająca – mówi Marcin Jośko.

Druhowie podeszli do przygotowań jeszcze bardziej profesjonalnie.

– Bieganie, jeżdżenie rowerem: tak wyglądały nasze przygotowania. Na kilka miesięcy przed startem zaczęliśmy treningi na schodach, W tym celu, za zgodą UMCS, pojawiliśmy się w rektoracie i tam trenowaliśmy już na klatce schodowej – opowiada Jośko. – Rektorat to najwyższy budynek w Lublinie, ale nie tak wysoki, jak warszawski wieżowiec Rondo 1. Dlatego od czasu do czasu biegaliśmy na zgrupowaniach w warszawskim hotelu Marriott.

Na tegoroczny bieg strażacy-ochotnicy wystawili trzy, dwuosobowe drużyny.

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama