Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Parowóz prezydenta Lublina. Co miasto zrobi z lokomotywą?

Miasto wydzierżawiło od kolei 67-letni parowóz stojący koło Dworca Głównego PKP. Niszczejąca lokomotywa będzie odnowiona. Możliwe, że uda się ją również uruchomić. Parowóz będzie upamiętniać strajk w pobliskiej lokomotywowni w 1980 r.
Parowóz prezydenta Lublina. Co miasto zrobi z lokomotywą?

– Lokomotywą po prostu nie miał się kto opiekować – przyznaje Mirosław Oleszczuk z kolejarskiej „Solidarności”, który zabiegał o to, by miasto przejęło parowóz. Maszyna jest jedną z lokomotyw, którymi w lipcu 1980 r. strajkujący zablokowali tory lubelskiego węzła kolejowego. Od 1998 r. parowóz jest traktowany jako pomnik poświęcony pamięci lubelskich kolejarzy. Niedaleko stoi też monument przypominający o strajku.

Teraz parowozem będzie się opiekować miasto.

– Planujemy odrestaurowanie i wyeksponowanie lokomotywy jako swego rodzaju symbolu będącego elementem pamięci o wydarzeniach z lipca 1980 r. – informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. Samorząd Lublina wydzierżawił maszynę na 10 lat wraz z fragmentem terenu. – Rocznie będziemy płacić tysiąc złotych netto.

Odmalowany parowóz-pomnik zostanie uroczyście odsłonięty podczas zaplanowanych na niedzielę uroczystości w 37. rocznicę strajku w lokomotywowni. Był to jeden z pierwszych protestów robotniczych, które w 1980 r. przetoczyły się przez Polskę. Te najbardziej znane to strajki na Wybrzeżu, ale nie tam zaczęła się formować fala społecznego niezadowolenia.

W naszym regionie najpierw zastrajkowali robotnicy z PZL Świdnik, gdzie czarę goryczy przelała podwyżka w zakładowej stołówce. Było to 8 lipca. Protesty rozszerzyły się na kolejne zakłady, m.in. Polmozbyt, Agromet, Lubelskie Zakłady Naprawy Samochodów, czy też Fabrykę Samochodów Ciężarowych. Kolejarze dołączyli później i strajkowali przez trzy dni.

Ratusz zapowiada, że nie ograniczy się do pomalowania lokomotywy. – Zamówimy jesienią ekspertyzę, która powie nam w jakim stanie jest parowóz i za jaką kwotę dałoby się go uruchomić – deklaruje Krzyżanowska.

Kolejarze wprost mówią, że na razie nie ma szans na to, by 67-letnia lokomotywa o własnych siłach ruszyła z miejsca.

– Jej najistotniejszym elementem jest kocioł, a ten jest w złym stanie. Być może udałoby się go odpalić na chwilę, żeby trochę podymił, zobaczymy – mówi Oleszczuk. – Czy jest szansa, żeby kiedyś pojechał? Wszystko zależy od pieniędzy. W Poznaniu przy stadionie Lecha jest podobny parowóz, jego remontem zajęły się zakłady Cegielskiego i zrobiły to solidnie.

– Jesienią, gdy już będziemy mieli ekspertyzę, będziemy też znali koszty ewentualnej naprawy – stwierdza rzeczniczka Ratusza. – Wtedy będziemy mogli zdecydować, czy uda się sprawić, że lokomotywa będzie jeżdżącym eksponatem.

37. rocznica „Lubelskiego Lipca 1980”

W niedzielę 16 lipca o godz. 10 w Trybunale Koronnym zacznie się uroczyste posiedzenie Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”. O godz. 11.30 – msza w Archikatedrze Lubelskiej. Po której o godz. 12. 45 zacznie się przemarsz uczestników na teren byłej Lokomotywowni Lublin, gdzie zaplanowano odsłonięcie Pomnika-Parowozu – symbolu Lubelskiego Lipca 1980 i wystąpienia zaproszonych gości. Przed pomnikiem Doli Kolejarskiej zostaną złożone kwiaty.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama