Na centrum naukowe poczekamy dłużej. Przez firmę z Rzeszowa

– Czekamy na pieniądze już ponad miesiąc – mówi właściciel jednej z lubelskich firm, która dostarczała rzeszowianom materiały na budowę naukowego kompleksu.

Centrum Analityczno-Programowe Ecotech-Complex powstaje u zbiegu ul. Głębokiej i Pagi w Lublinie. Budowa ruszyła jesienią 2011 r. Mają tam pracować najlepsi naukowcy z Lublina i Rzeszowa. Dostaną laboratoria z najnowocześniejszym sprzętem.

Kompleks ma kosztować aż 145 mln zł, z czego 40 mln zł dołoży Unia Europejska. Całość miała być gotowa do końca 2013 r. Teraz już wiadomo, że to nierealne. Wszystko przez głównego wykonawcę inwestycji – firmę Budpol z Rzeszowa.

– 17 grudnia odstąpiliśmy od umowy z Budpolem – mówi Aneta Śliwińska z biura prasowego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, który jest liderem projektu. Powód? – Budpol nie wywiązywał się z zakładanych terminów. A w ostatnich tygodniach przestały być prowadzone jakiekolwiek prace – dodaje Śliwińska.

Co dalej? Teraz trwa inwentaryzacja tego, co jest zrobione i co jeszcze zostało do wykonania. Po jej zakończeniu UMCS wystąpi do rzeszowskiej firmy o wypłatę odszkodowania. – Wezwiemy do uregulowania należności – zapowiada Śliwińska.

Konieczne będzie też ogłoszenie przetargu na nowego wykonawcę. Oznacza to opóźnienie całej inwestycji o kilka miesięcy.

Przez firmę Budpol kłopoty mają też jej lubelscy podwykonawcy. – Są mi winni ok. 40 tys. zł – mówi właściciel jednej z lubelskich firm budowlanych. – Dzwoniłem w grudniu. Powiedzieli, że na razie nie zapłacą. Przed świętami zrobili jedynie przelew na 2 tys. zł. To śmieszne.

Inny z podwykonawców, jak nam tłumaczą lubelscy budowlańcy, czeka na 90 tys. zł: W ostatnich tygodniach nie płacili już za nic: za zbrojenie, cement, piach czy beton. Wszyscy czekamy na pieniądze – mówią.

Wczoraj próbowaliśmy o to zapytać prezesa firmy Budpol. Był nieuchwytny.

Kompleks z kłopotami

Do centrum Ecotech ma trafić m.in. rezonans magnetyczny – jedyny taki w Polsce i jeden z kilku na świecie.

Jak pisaliśmy w grudniu, z jego kupnem też jest kłopot. Pierwszy przetarg zakończył się fiaskiem, bo jedyny oferent chciał znacznie więcej, niż zakładali lubelscy naukowcy. Na świecie są tylko trzy firmy produkujące taki sprzęt. Ze wszystkimi UMCS rozmawiał o obniżeniu ceny. Nowy przetarg ma być ogłoszony lada dzień.