Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

"Parawaning" dotarł na Lubelszczyznę

Pan Piotr wybrał się w weekend nad jezioro Białka koło Parczewa. Zdziwił się, kiedy na plaży, przy samym brzegu zobaczył kolorowe ogrodzenie
"Parawaning" dotarł na Lubelszczyznę

Autor: czytelnik Piotr

Moda najwidoczniej dotarła na Lubelszczyznę znad Bałtyku, gdzie „parawaning” cieszy się niesłabnącą popularnością. Tam turyści często mają wytłumaczenie: silny morski wiatr.

A jak było nad Białką? – Wiatr zerowy, dojście do plaży zerowe, ale nad Bałtyk daleko, a widocznie niektórzy chcieli poczuć trochę morskiej atmosfery – śmieje się nasz czytelnik Piotr Ziółkowski z Lublina. - Miejmy nadzieję, że to był jednostkowy przypadek, bo nie podoba mi się ta moda - dodaje.

A Wy, co sądzicie o "parawaningu"? Zagłosujcie w naszej sondzie:


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama