Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Powiślak - Tomasovia 2:1. Jedni dalej zaskakują, drudzy zawodzą

Po czterech kolejkach Tomasovia ma na koncie tylko cztery punkty. W niedzielę niebiesko-biali przegrali w Końskowoli 1:2. – Coś musiałem przeoczyć. Będziemy to analizowali, na razie trudno powiedzieć co się dzieje. Na pewno słabe mamy zwłaszcza początki zarówno przed, jak i po przerwie – mówi Marek Sadowski, opiekun gości
Powiślak - Tomasovia 2:1. Jedni dalej zaskakują, drudzy zawodzą

Autor: ARCHIWUM

Zespół z Tomaszowa Lubelskiego wcale nie musiał przegrać z Powiślakiem. Już po kilku pierwszych akcjach świetną okazję miał Ireneusz Baran. Doświadczony zawodnik uderzał z pięciu metrów głową, ale gola nie było. Później dobre okazje mieli jeszcze Damian Szuta i Piotr Karwan. Znowu bez efektu bramkowego. Po stronie gospodarzy najbliżej powodzenia był Mateusz Kamola. Jego uderzenie Łukasz Bartoszyk odbił końcami palców. W samej końcówce pierwszej odsłony Nazar Mielniczuk trafił wreszcie do siatki i wydawało się, że dobra passa piłkarzy Łukasza Gizy może zostać przerwana.

Po zmianie stron Powiślak przejął jednak inicjatywę. Już w 47 minucie po kapitalnej akcji, w której miejscowi wymieniali podania na małej przestrzeni pod poprzeczkę huknął Maciej Pięta. Przewagę ekipy z Końskowoli w 65 minucie udokumentował za to Grzegorz Fularski i gospodarze prowadzili 2:1. Nie mieli też wielkich problemów pod swoją bramką, bo potrafili neutralizować rywali. Efekt? Do końcowego gwizdka nic się już nie zmieniło i po czterech meczach pod wodzą Gizy jego zespół wywalczył aż 10 punktów.

– W pierwszej połowie Tomasovia szybko mogła prowadzić. Przyznam, że przeciwnik był od nas odrobinę lepszy. Po przerwie to my jednak dominowaliśmy i uważa, że zasłużenie zgarnęliśmy punkty. Szczerze mówiąc w końcówce byłem spokojny, że dowieziemy wygraną, bo nie pozwoliliśmy gościom na zbyt wiele – cieszy się Łukasz Giza.

Powiślak Końskowola – Tomasovia Tomaszów Lubelski 2:1 (0:1)

Bramki: Pięta (47), Fularski (65) – Mielniczuk (40).

Powiślak: Żuber – Wankiewicz 90 piotrowski, Grzegorczyk, Antoniak, Leszczyński, Banaszek (77 Miazga), D. Giziński, Fularski, Sułek (82 Salamandra), Kamola (90 Kędra), Pięta (68 Kłyk).

Tomasovia: Bartoszyk – Żurawski, Karwan, Smoła, Skiba, Baran (65 Gęborys), Staszczak (75 Kielar), Krosman (35 Karólak), Tetych (60 Łeń), Szuta (65 Mruk), Mielniczuk.

Żółte kartki: Antoniak, Pięta – Krosman, Żurawski.

Sędziował: Piotr Jamrowski (Biała Podlaska). Widzów: 150.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama