Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lewart – Powiślak 1:2. Drużyna z Końskowoli ciągle w gazie

Kolejna wygrana Powiślaka. Drużyna Łukasza Gizy tym razem ograła w Lubartowie Lewart 2:1. Zaskoczeniem był dorobek siedmiu punktów po trzech meczach. Dwie kolejki później zespół z Końskowoli ma już na koncie 13 „oczek”. – Podchodzimy do wszystkiego spokojnie, nie podpalamy się, to dopiero początek sezonu – mówi trener Giza.
Lewart – Powiślak 1:2. Drużyna z Końskowoli ciągle w gazie

Autor: TOMASZÓW.PL

Początek spotkania należał do gospodarzy, ale skuteczność znowu nie była mocną stroną Michała Zubera i jego kolegów. W 22 minucie wynik otworzył Powiślak. Artur Sułek wyłożył piłkę do Grzegorza Fularskiego, a ten bez problemów zaliczył swoje piąte trafienie w sezonie. Po pół godzinie gry ten sam gracz jeszcze raz wpakował piłkę do siatki. Tym razem po asyście Macieja Pięty głową podwyższył prowadzenie swojego zespołu.

Lewart jednak nie rezygnował i kilka chwil później dostał prezent od Jakuba Wankiewicza, który zagrywał zbyt lekko do tyłu. Piłkę przejął Zuber i biegł sam przez pół boiska aż w końcu w sytuacji sam na sam pokonał Maksa Żubera. Do końca pierwszej połowy wynik już się nie zmienił, chociaż obie drużyny miały swoje okazje.

W drugiej części goście oddali pole gry rywalom i koncentrowali się na kontrach. Piłkarze Roberta Makarewicza dominowali, mieli kilka świetnych okazji, ale za nic nie mogli doprowadzić do wyrównania. Mecz powinien zamknąć Dominik Giziński, ale przegrał pojedynek z bramkarzem rywali.

– Bardzo cieszymy się z kolejnej wygranej. Wiadomo, że mieliśmy troszkę szczęścia, ale w pierwszej połowie naprawdę graliśmy dobrze – mówi Łukasz Giza. – Po przerwie może za bardzo się cofnęliśmy. Pod naszą bramką kilka razy porządnie się zakotłowało. Lewart albo marnował dobre okazje, albo świetnie spisywał się Maks Żuber. W kilku sytuacjach sprzyjała nam też fortuna. Mamy 13 punktów i przed sobą mecze z Ładą i Rykami. Nikt jednak nie oddaje w tej lidze punktów za darmo, dlatego nie ma co wybiegać w przyszłość, trzeba się koncentrować na najbliższym przeciwniku – dodaje popularny „Gizmen”.

Lewart Lubartów – Powiślak Końskowola 1:2 (1:2)

Bramki: Zuber (32) – Fularski (22, 30).

Lewart: Kuźma – Piasek, Paździor (80 Jezior), Marzęda, Adamczuk (46 T. Mitura), D. Pikul, Rusinek, Stalęga, Pęksa (68 Terlecki), Bujak, Zuber.

Powiślak: Żuber – Wankiewicz, Antoniak, Grzegorczyk, Leszczyński, Banaszek, D. Giziński, Fularski, Pięta (64 Kłyk), Sułek (88 Piotrowski), Kamola (65 Kopeć).

Sędziował: Sylwester Wuczko (Lublin).


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama