Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Dzieje Puław: Wisła. Rzeka piękna, zmienna i groźna

Wisła stanowi główny element hydrologiczny Puław. Początki wiadomości o niej sięgają końca I wieku przed naszą erą, kiedy nazwa ta dostała się do urzędowej geografii rzymskiej. Nazwa „Wisła” pochodzi od pierwiastka „veis-”, który oznacza różne rodzaje „cieczy i płynięcia”. Szczególnie chodzi o ciecz rozlewającą się i wydającą charakterystyczny zapach pod wpływem gnijących roślin.
Dzieje Puław: Wisła. Rzeka piękna, zmienna i groźna

Wisła pod Puławami płynie w kierunku południkowym, kończąc bieg przełomowy pas wyżyn. W okolicach Włostowic jej dolina rozszerza się do około 3,5 km szerokości, by następnie zwęzić się do około 1,5 km.

Klimat Wisły pięknie opisał Stefan Żeromski:
„Opuściwszy prawiślisko lubelskie (…) płynie ku mazowszańskim polom między wzgórzami Janowca i Puław. Wznoszą się nad jej wartem (nurtem – przyp. A.T.) wzorzyste Dąbrowy, zaścielające płaskowzgórza i zbocza wygrzane w słońcu, koralowe od berberysu, pachnące jałowcem i macierzanką. Tarniny i dzikie róże zwieszają się tam nad ścianami białych wąwozów, w których głębi dwukolejowe, wąskie drożyny chyłkiem zdążają do widnych, białych mieszkań wspaniałego ludu.”

Długość Wisły w granicach Puław wynosi około 10 km. Jej koryto ulega ciągłym zmianom. W XVIII wieku przebiegało ono na linii Parchatka – Włostowie – Puławy, a więc wody rzeki płynęły tuż pod Pałacem Czartoryskich i Świątynią Sybilli (podobnie jak w pobliskim Janowcu u podnóża wzgórza zamkowego).

Odwołajmy się po raz wtóry do świadectwa Stefana Żeromskiego:
„Są ślady, że rzeki teraźniejszy głównie w Polsce miały dawniej insze swoie koryta. Nie było ich, gdy się kształtowały góry pomorskie, widzieć to w Wisły korycie, która pod Puławami, Kazimierzem, Rachowem (Annopolem – przyp. A.T.), Zawichostem poprzeżynała później opoki pomorskie”.

Ślady dawnego koryta Wisły to dziś podmokłe łąki i tak zwana łacha. Pod pojęciem łachy rozumiemy odnogę rzeki lub jej dawno koryto o płytkiej, zwykle wysychającej wodzie, często pokryte zaroślami.
Nowe koryto Wisły w Puławach odsunięte jest na zachód. Na odcinku Włostowice - Puławy tworzy łuk, którego wybrzuszenie skierowane jest na zachód. Bliżej lewego brzegu Wisła jest nieco głębsza, co umożliwia żeglugę oraz wykorzystanie do celów sportowych. Natomiast na prawym brzegu, gdzie rzeka jest płytsza, organizowano niegdyś plaże.

Czy proces zmiany koryta Wisły został zakończony? Odpowiedzi udzielił Konstanty Malewski, puławski geolog i gleboznawca z XIX wieku:

„Wisła ze względu na szybkie tworzenie brzegowych namulisk i wydm nie ustępuje żadnej innej rzece. Jej koryto bez ustanku się zmienia i zamula; namuliska zjawiają się w ciągu kilku lat tam, gdzie statki łatwo przepływały”.

Ilość wody w Wiśle uzależniona jest dużym stopniu od topnienia śniegu w Tatrach i Pieninach. Zgodnie z badaniami E. Ślusarczyka, przeciętna głębokość rzeki wynosiła 6 metrów. Najwyższe poziomy uzyskuje Wisła w Puławach w marcu i kwietniu, nieco niższe od nich w czerwcu i lipcu, a najniższe wartości we wrześniu i październiku.

Wisła jest nie tylko piękna i zmienna, ale również groźna. W jej dorzeczu częstym zjawiskiem są wylewy. Długoletnie obserwacje (m.in. E. Ślusarczyka) notują powodzie w trzech terminach: na wiosnę na „Świętojankę (to jest Św. Jana 24 czerwca), oraz „Jakubówkę” (w końcu lipca).

Bardzo plastyczny obraz powodzi wiosennej dał Stefan Żeromski:
„Lody okrywające szerokie Wisły rozlewisko kruszeją i pękają. Pędzące wody coraz wyżej wynoszą na sobie zmurszałą skorupę lodową, podbitą tłoką rozmokłej śnieżycy, aż wszystko zrywa się z miejsca do biegu. Słychać i wówczas trzask i szum tafli, które druzgocą się wzajem, widać wywracanie się ich wspak i na nice (nica - lewa strona czegoś przyp. A.T.), zanurzanie jednych przez drugie, gonitwy i walki płyt wegnanych przez wart pędzący na miejsca płytkie, gdzie tworzą zwały i pokłady rozległe. Masa wód wyrzuca się z brzegów i zalewa niziny (…). Wielkim wybuchem rzuca się zastawiona Wisła poza swe szerokie łożysko, zrywa brzegi, wlewa na niziny z dzikim pędem, zasypując je piaskiem i zanosząc mułem. Mnóstwo siedzib ludzkich wstaję pod wodą. Ucieka wieśniak na dach domostwa - belki stodół i zabudowań, sterty zboża i stogi siana płyną wśród kry tańczącej na fali. Spustoszenie i niedola zalega wielkie przestwory”.

W obronie terenów nadwiślanych przed zalaniem miejscowa ludność musiała działać skutecznie. Przeszłość, również ta daleka, potwierdzała ogrom strat spowodowanych przez powodzie. Zgodnie z ustaleniami w Hieronima Barbasia już w 1270 r. padający przez dwa miesiące deszcz doprowadził do wylewu Wisły. Strat w ludziach nie było ze względu na nieliczne zaludnienie Powiśla. W następnych wiekach po kilka razy w każdym stuleciu odnotowywane powodzie. Pamiętną była ta z sierpnia 1813 roku. Do końca XIX wieku zanotowano przynajmniej 9 takich powodzi. Wiosną 1905 roku w wyniku zatoru w okolicach Wólki Profeckiej Wisła weszła do swego dawnego koryta sięgając po wieś Bronowice.

Najwcześniejszym sposobem zmniejszania skutków powodzi było sypanie wałów ochronnych. Pierwszy z nich powstał po zachodniej stronie rzeki, wzdłuż Wisły w kierunku północnym z zadaniem ochrony pastwisk i pól uprawnych pod wsią Góra Puławska. Nieco później przystąpiono do sypania wału na prawym brzegu Wisły.

Odwołajmy się do bardzo realistycznego obrazu tej czynności, zanotowanego przez Stefana Żeromskiego:
„Można widzieć jak mrowie ludzkie, przez trwogę setki nizinnych siół przygnane w ostatnim terminie podnoszenia się fal, buduje samo swoją tamę lewego brzegu, ostatkiem sił zwozi, znosi i sypie piasek i żwir, zasłaniając rodzime niziny”.

***

Andrzej Tołpyho to historyk, wieloletni nauczyciel szkolny i akademicki, były pracownik a następnie kierownik Muzeum Zamek w Janowcu, były dyrektor Muzeum Regionalnego PTTK w Puławach.

Następnym odcinek jego cyklu będzie zatytułowany: „Dzieje Puław w pigułce”. Kolejność publikowanych artykułów zachowa porządek chronologiczny. Oznacza to, że pierwsze z nich dotyczyć będą okresu przedhistorycznego gdy nie było jeszcze Puław, a kolejne zaprezentują powstanie i rozwój osady pałacowej oraz całych Puław w poszczególnych, kolejnych okresach historycznych.

Wisła pod Puławami płynie w kierunku południkowym, kończąc bieg przełomowy pas wyżyn. W okolicach Włostowic jej dolina rozszerza się do około 3,5 km szerokości, by następnie zwęzić się do około 1,5 km.

Klimat Wisły pięknie opisał Stefan Żeromski: 
„Opuściwszy prawiślisko lubelskie (…) płynie ku mazowszańskim polom między wzgórzami Janowca i Puław. Wznoszą się nad jej wartem (nurtem – przyp. A.T.) wzorzyste Dąbrowy, zaścielające płaskowzgórza i zbocza wygrzane w słońcu, koralowe od berberysu, pachnące jałowcem i macierzanką. Tarniny i dzikie róże zwieszają się tam nad ścianami białych wąwozów, w których głębi dwukolejowe, wąskie drożyny chyłkiem zdążają do widnych, białych mieszkań wspaniałego ludu.”

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama