Pensje w woj. lubelskim najniższe w kraju. Jest gorzej niż rok temu

W Ogólnopolskim Badaniu Wynagrodzeń 2012 roku firmy Sedlak & Sedlak wzięło ponad 114 tys. osób. To przede wszystkim ludzie młodzi (poniżej 35. roku życia) i osoby z wykształceniem wyższym (75 proc. badanych).

– Nasi respondenci zajmują bardziej specjalistyczne stanowiska, a ich wynagrodzenia są wyższe niż innych pracowników – wyjaśnia Łukasz Pokrywka z Sedlak & Sedlak.

Wnioski płynące z badania nie są optymistyczne. W 2012 roku, podobnie jak w latach ubiegłych, wynagrodzenia w naszym regionie należały do najniższych w Polsce. Lubelskie z zarobkami na poziomie 2755* zł brutto (poza Lublinem) zamyka krajową stawkę. Co gorsze, rok wcześniej w tym samym badaniu średnia zarobków była u nas o 145 zł wyższa. Potwierdzają to wpisy naszych Czytelników na Lubelską Listę Płac, którą tworzymy od kilku lat.

– Pracuję w prywatnej firmie pod Lublinem jako specjalista ds. jakości. Mam wyższe wykształcenie i studia podyplomowe. Wstyd mi przed znajomymi, że po 15 latach pracy zarabiam \"na rękę” tylko 1500 zł – opowiada pani Anna.

Nieco lepiej w zestawieniu wypada Lublin. W stolicy regionu zarabiamy 3250 zł brutto (rok wcześniej 3020 zł). Ale na najwyższe pensje w stolicy regionu – to również wynika z wpisów na Lubelską Listę Płac – mogą liczyć przede wszystkim… urzędnicy wyższego szczebla. – Mam 30 lat, tytuł magistra inżyniera, od 5 lat pracuję w agencji reklamowej i zarabiam 1700 zł na rękę. Marzę o pracy urzędnika, gdzie tyle dostanę na początek – opowiada pani Edyta.

Tymczasem z badania Sedlak & Sedlak wynika, że średnia wynagrodzeń w całym kraju to 4000 zł. – W porównaniu z rokiem 2011 płace wzrosły o 5,3 proc. Kobiety dostawały przeciętnie o 1000 zł mniej niż mężczyźni – dodaje Pokrywka.

Najlepiej wynagradzaną branżą w kraju w 2012 roku było IT (6000 zł), telekomunikacja (5800 zł), ubezpieczenia (5100 zł) i bankowość (5000 zł). Najniżej opłacani są zaś pracownicy sektora publicznego (3000 zł), szkolnictwa (3014 zł) oraz kultury i sztuki (3100 zł).

– Ta sytuacja nie zmienia się od lat. Jesteśmy regionem o najniższych kosztach pracy, co jest niewątpliwie argumentem dla inwestorów, z drugiej jednak strony najlepsi fachowcy od nas uciekają – komentuje Maciej Maniecki, prezes Rady Przedsiębiorczości Lubelszczyzny.
Od kilku lat tworzymy z naszymi Czytelnikami Lubelską Listę Płac, która pokazuje, ile naprawdę zarabiamy. Czekamy na Wasze wpisy: [email protected]. Więcej na www.dziennikwschodni.pl/listaplac