Sparta Rejowiec Fabryczny zaciśnie pasa
Klub z Rejowca Fabrycznego dostał z miasta 50 tys. zł mniej
- 22.01.2013 15:58

W kryzysie samorządy muszą oszczędzać, a to od razu odbija się na klubach sportowych.
W tym roku, zamiast blisko 195 tys. zł dotacji z Urzędu Miasta Rejowiec Fabryczny, Sparta otrzyma ok. 140 tys. zł. Nic dziwnego, że niektórzy piłkarze trzeciej po rundzie jesiennej drużyny IV ligi, zaczęli rozglądać się za nowymi klubami. Efekt? Łukasz Kiejda i Konrad Kiejda trenują z Victorią Żmudź, która skusiła ich lepszymi warunkami. Obaj zawodnicy trafią do beniaminka na półroczne wypożyczenie.
– Victoria chciała ich wziąć już rok temu, ale wówczas nie wyszło – przyznaje Stanisław Kiejda, wiceprezes Sparty. – Nie możemy jednak narzekać, bo poza nimi nikt raczej już nie odejdzie. A w zamian trenują z nami Łukasz Drzewicki z Kłosa Chełm i Patryk Bąk z Ogniwa Wierzbica. Trener widzi ich w składzie, więc jeśli zostaną to kadra nam się zbilansuje – dodaje.
Do zespołu po kontuzjach wrócili też Jakub Gawda, Mikołaj Kister i Rafał Gryć. – Frekwencja na treningach jest bardzo dobra. Z 24-osobowej kadry regularnie ćwiczy 18-20 zawodników. Czekamy teraz na pierwszy sparing. W sumie rozegramy ich dziesięć – podkreśla Kiejda.
Początek meczów kontrolnych przypada w Sparcie na 2 lutego, kiedy podopieczni trenera Zbigniewa Wójcika zmierzą się na boisku przy ul. Poturzyńskiej w Lublinie z Opolaninem Opole Lubelskie. Tydzień później ich rywalem będzie Avia Świdnik, a mecz odbędzie się w Łęcznej.
O co powalczą wiosną w Rejowcu skoro muszą ciąć koszty? – O najwyższe cele, a martwić będziemy się potem – zapewnia wiceprezes Kiejda. – Nie załamujemy rąk z powodu mniejszego budżetu, bo inne kluby mają jeszcze gorzej od nas. Z Jackiem Ziarkowskim w składzie i tą młodzieżą, którą mamy powinno być dobrze. Oby tylko omijały nas kontuzje, bo to najgorsze, co może się zdarzyć – dodaje.
Reklama













Komentarze