– Przełożeni natychmiast wszczęli wobec policjanta procedurę, dotyczącą wydalenia ze służby – sierż. szt. Joanna Klimek, oficer prasowy biłgorajskiej policji.
Dla Jana R. to koniec 23-letniej kariery w policji. Mężczyzna służył ostatnio w KPP w Biłgoraju, w zespole zajmującym się przestępczością nieletnich. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że wyjątkowo często przebywał na zwolnieniach lekarskich. Jego przełożeni podejrzewali jednak, że może wykorzystywać ten czas nie tylko na podreperowanie zdrowia. W dniu, kiedy doszło do kolizji Jan R. nie był jednak na zwolnieniu.
– Był odsunięty od służby, w związku z długotrwałym przebywaniem na zwolnieniu lekarskim – dodaje sierż. szt. Joanna Klimek.
Jak informują policjanci, do zdarzenia z udziałem Jana R. doszło we wtorek ok. godz. 17:00, w miejscowości Sól – niedaleko Biłgoraja. Kierowca prowadząc volkswagena passata wjechał w przydrożny słup.
– Miał niecałe 2,5 promila alkoholu w organizmie. W zdarzeniu nie uczestniczyły inne pojazdy i nikt nie ucierpiał – dodaje sierż. szt. Joanna Klimek.
Sprawą Jana R. zajęła się Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju, skąd sprawa została przekazana do Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Jan R. odpowie za jazdę po pijanemu. Jak ustaliliśmy, śledczy zastosowali wobec mężczyzny dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Jan R. to nie tylko doświadczony policjant, ale i miejski radny. Nie wiadomo, jak wpadka z jazdą po pijanemu wpłynie na jego karierę.
– Pierwsze słyszę o tym zdarzeniu. Taka informacja do mnie nie dotarła – mówi Marian Klecha, przewodniczący Rady Miasta Biłgoraj. – To dla mnie nowa sytuacja. Jeśli sprawa trafi do mnie oficjalnie, w konsultacji z radcą prawnym podejmę stosowne działania.
Jan R. mandat radnego zdobył jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Formalnie nie jest jednak członkiem partii.
– Będąc funkcjonariuszem policji nie może należeć do partii politycznej. Startował z naszej listy, a jego kandydaturę forsowały osoby, które dziś są poza PiS. Poza tym nic go nie łączy z naszym ugrupowaniem. Dlatego trudno mówić o jakichkolwiek konsekwencjach z naszej strony – słyszymy od posła Piotra Olszówki, szefa biłgorajskich struktur PiS, który także twierdzi, że o sprawie dowiedział się od nas.
Jan R. nie chciał z nami rozmawiać, odsyłając do swojego adwokata.
– Mogę powiedzieć, że prokurator będzie starał się ustalić, kto faktycznie kierował pojazdem w chwili kolizji, jeśli do niej doszło i czy ta osoba rzeczywiście była w stanie nietrzeźwości. Z uwagi na fakt, że obowiązuje zasada domniemania niewinności, a mój klient nie przyznał się do winy, mogę stwierdzić, że należy jeszcze uważać go za osobę niewinną – mówi Krzysztof Pękalski, obrońca radnego R.
Jak informuje policja, kierowca volkswagena podróżował sam.
>>>
– Przełożeni natychmiast wszczęli wobec policjanta procedurę, dotyczącą wydalenia ze służby – sierż. szt. Joanna Klimek, oficer prasowy biłgorajskiej policji.
Dla Jana R. to koniec 23-letniej kariery w policji. Mężczyzna służył ostatnio w KPP w Biłgoraju, w zespole zajmującym się przestępczością nieletnich. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że wyjątkowo często przebywał na zwolnieniach lekarskich. Jego przełożeni podejrzewali jednak, że może wykorzystywać ten czas nie tylko na podreperowanie zdrowia. W dniu, kiedy doszło do kolizji Jan R. nie był jednak na zwolnieniu.













Komentarze