Ewelina Burda
Chodzi o budynek przy ulicy Warszawskiej, gdzie obecnie znajdują się lokale komunalne. A w latach 1939–1944 mieścił się tu areszt śledczy Gestapo, a od roku 1944 do 1956 siedziba Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Na ścianach zachowały się oryginalne inskrypcje więźniów, m.in. Żołnierzy Wyklętych z AK, WiN i NSZ, a w piwnicach są oryginalne cele i drzwi z judaszami.
– Otwarciem do zwiedzania celi nr 6 rozpoczynamy proces tworzenia Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Radzyniu Podlaskim. Placówka będzie funkcjonowała w strukturze Radzyńskiego Ośrodka Kultury – mówi Jerzy Rębek, burmistrz miasta . Budynek przy ul. Warszawskiej należy do Zakładu Gospodarki Lokalowej i jest zamieszkały. W dawnych celach więziennych znajdują się piwnice lokatorów. – Utworzenie muzeum stało się możliwe dzięki temu, że w ostatnim czasie zwolnił się lokal, któremu przypisana jest piwnica zawierająca najwięcej z zachowanych inskrypcji. Są to nazwiska, czasami tylko inicjały, daty, kreski odliczające dni pobytu, rysunki, sentencje – podkreśla Rębek.
Celę będzie można zwiedzać 19 maja od godz. 16:00 do 20:00. Jednocześnie Radzyński Ośrodek Kultury zwraca się do mieszkańców z prośbą o pamiątki i zdjęcia osób przetrzymywanych w celach więziennych. – Na miejscu uruchomimy punkt, gdzie od ręki będą skanowane zdjęcia. Zostaną one wykorzystane do tworzenia ekspozycji w ramach powstającego muzeum – tłumaczy Robert Mazurek dyrektor ROK.
Przypomnijmy, że pomoc finansową w stworzeniu takiego muzeum zadeklarował senator Grzegorz Bierecki (PiS).
Komentarze