Kandydat na dyrektora Instytutu Medycyny Wsi z bujną przeszłością

Poprzedni dyrektor został odwołany przez Ministerstwo Zdrowia po kontroli w Instytucie. Powodem miała być m.in. niegospodarność.

Kandydata na nowego dyrektora wyłoniła komisja. – Przesłuchała trzech chętnych i w wyniku głosowania rekomendowany został prof. Alfred Owoc – powiedział wczoraj dr n. med. Andrzej Horoch, sprawujący obecnie funkcję kierownika Instytutu Medycyny Wsi. – Ostateczna decyzja należy do ministra zdrowia.

Prof. Owoc był wielokrotnie bohaterem publikacji prasowych. W 2000 r. miał wypadek samochodowy. Był wówczas politykiem SLD. Jak pisała \"Gazeta Wyborcza”, auto, którym kierował jechało zygzakiem, a policjanci po wypadku czuli od niego alkohol. Według \"GW” prof. Owoc tłumaczył mundurowym, że poczuli płyn do spryskiwaczy.

W 2003 r. profesor został wykluczony z SLD po tym, jak wyszło na jaw, że jego partyjny kolega głosował w Sejmie w jego imieniu i za jego zgodą. O tym zdarzeniu pisał m.in. Dziennik Wschodni, wówczas polityk był wykładowcą Akademii Medycznej w Lublinie.

Kilka lat później prof. Owoc został rektorem Lubuskiej Wyższej Szkoły Zdrowia Publicznego w Zielonej Górze (był też prezesem stowarzyszenia Kreator, które założyło tę szkołę). Jak pisała \"Gazeta Lubuska”, w 2009 r. wprowadził szkołę do budynku, który nie miał pozwolenia na tego rodzaju działalność. Obecnie prof. Owoc jest członkiem rady naukowej Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie.

Czy osoba, która kojarzy się z negatywnymi zdarzeniami z przeszłości jest dobrym kandydatem na dyrektora IMW? – Niech pani sama to oceni. Każdy w demokratycznym kraju może wszystko – powiedział nam wczoraj prof. Owoc. Dodał, że właśnie prowadzi samochód. – Jeżeli będziemy kontynuować tę rozmowę, mogę się kojarzyć z jeszcze jednym negatywnym zdarzeniem.

W komisji, która rekomendowała profesora Owoca na szefa IMW zasiadało pięć osób: m.in. dwóch przedstawicieli Instytutu.

Kandydaci na dyrektora, których pokonał prof. Owoc, to prof. Rafał Filipek z IMW oraz Piotr Dreher, miejski radny i pracownik sanepidu w Lublinie.