Dzisiaj o godz. 15 drugi konkurs skoków narciarskich w Klingenthal
Dzisiaj o godz. 15 drugie zawody w ramach FIS Team Tour. Transmisja od godz. 14.50 w Eurosporcie
- 12.02.2013 15:26

Po odwołaniu konkursu indywidualnego w Willingen zawodnicy czują głód skakania. Z Polaków najdłuższą przerwę miał Maciej Kot, któremu kompletnie nie wyszły kwalifikacje na Muhlenkopfschanze i dostał wolne również w konkursie drużynowym.
– Z przymusowego odpoczynku nie jestem zadowolony, chciałbym startować w zawodach. Taki przymusowy odpoczynek to nic przyjemnego, ale z drugiej strony to może i dobrze, ponieważ był czas na spokojną analizę i spokojne przemyślenia. Taki odpoczynek psychiczny, aby z nową energią, zapałem i nową wizją ruszyć do kolejnych zawodów, może się przydać – powiedział 18 zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na łamach skijumping.pl.
Początkowo organizatorzy planowali rozegranie dodatkowych zawodów w miejsce feralnego Willingen, ale Klingenthal ani Obersdorf, gdzie odbędą się dwa konkursy w weekend, nie wyraziły zainteresowania takim pomysłem.
Dla polskiej kadry A dzisiejsze zawody będą więc ostatnim sprawdzianem przed mistrzostwami świata, które w przyszłym tygodniu rozpoczną się we Włoszech. Trener Łukasz Kruczek już wcześniej zadecydował, że zawodnicy, którzy znajdą się w ekipie na mistrzostwach świata, zamiast na loty, pojadą w spokoju potrenować na mniejszą skocznię.
Wydaje się, że w Val di Fiemme wystartuje żelazna piątka, regularnie punktująca w zawodach PŚ. Niewykluczone jednak, że do Kota, Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Krzysztofa Miętusa, których zobaczymy także w dzisiejszym konkursie, dołączy szósty zawodnik. Może być to Stefan Hula lub jeden z młodych skoczków, którzy wywalczyli srebrny medal w drużynie na mistrzostwach świata juniorów w Libercu.
W dzisiejszych zawodach \"biało-czerwoni” będą walczyli nie tylko o miejsce w kadrze na MŚ, ale też postarają się zrehabilitować za słabe skoki w Willingen. Zadanie wydaje się być nietrudne do zrealizowania, bo skocznia w Klingenthal to ulubiony obiekt Stocha. Chętnie skaczą tutaj także pozostali nasi reprezentanci.
– Przyjechałem do Klingenthal w pozytywnym nastroju, z dużą dozą optymizmu oraz z sercem do walki. Mam nadzieję, że w tym roku będzie równie przyjemnie, co w poprzednim – stwierdził na łamach skijumping.pl Stoch, który przed rokiem wygrał tu zawody PŚ.
Reklama













Komentarze