Ruch Ryki - Opolanin Opole Lubelskie 0:1
Osłabiony Ruch Ryki uległ Opolaninowi Opole Lubelski 0:1
- 17.02.2013 14:25

Ryczanie stracili bramkę na trzy minuty przed końcem sparingu po strzale Bartosza Wilczopolskiego.
W zespole zagrał jeden testowany zawodnik, ale w klubie nie zdradzają jego nazwiska. Pewne jest natomiast, że Ruch potrzebuje świeżej krwi, bo jego kadra w zimie mocno wyszczuplała.
– Odeszli od nas Mariusz Starosz, który zakończył karierę oraz Dawid Jacyna, który po okresie wypożyczenia powrócił do Wisły Puławy – mówi Paweł Warda, trener zespołu z Ryk.
– Do tego kilku chłopaków nie wznowiło treningów, albo pojawiają się na nich sporadycznie. Najbliższe tygodnie z głowy mają też Patryk Chachuła i Jarosław Grykałowski. Obaj wypadli z treningów z powodu kontuzji – dodaje.
Na szczęście w Ruchu zostaje bramkostrzelny duet doświadczonych napastników: Tomasz Sikora – Wojciech Kępka. Choć obu piłkarzy zabrakło w sobotnim sparingu z Opolaninem, to trener Warda może na nich liczyć. Kolejny mecz kontrolny ryczanie rozegrają w sobotę o godz. 13 w Miętnem, z Wilgą Garwolin.
Nowych nabytków nie widać też w Opolaninie.
– Wygląda na to, że wszystko zostanie u nas po staremu – przyznaje Michał Kuś, trener beniaminka. – Z Damianem Farotimim kontakt się urwał. Zresztą ważniejsze od tego, czy ktoś do nas dojdzie, jest teraz wyjaśnienie sytuacji Konrada Gołębiowskiego.
Chcielibyśmy go zatrzymać, ale będzie to trudne, bo skończyła mu się praca w Opolu, a ściągnąć chce go już Stal Poniatowa – dodaje. W kolejnym sparingu opolanie zmierzą się w Puławach z Dąbrowicą (niedziela, godz. 10).
Wspomniana Stal sparowała w sobotę z Orionem Niedrzwica Duża i przegrała 1:4. To już trzecia z rzędu tak wysoka porażka poniatowian. Wcześniej ulegli 1:6 Avii Świdnik oraz 0:6 Stali Kraśnik.
Mimo zwycięstwa trener niedrzwiczan nie był do końca zadowolony. – To był przeciętny mecz z naszej strony – komentuje Wojciech Stopa. – Dużo lepiej zaprezentowaliśmy się we wcześniejszych sparingach, z Opolaninem i Stalą Kraśnik. W tym chyba dostosowaliśmy się do poziomu rywala, bo Poniatowa nie zmusiła nas do żadnego wysiłku. Było mało płynnej gry w naszym wykonaniu – dodaje szkoleniowiec.
Bramki dla Orionu strzelili Paweł Bielak, Paweł Rup, Krzysztof Żarnowski (z rzutu karnego) i zawodnik testowany.
– Nie powiem o kogo chodzi, bo chcemy to na razie zachować w tajemnicy. Nie jest to jednak wielkie nazwisko, tylko chłopak z klasy A – podkreśla trener Stopa. W sobotę jego podopieczni mają w planach mecz kontrolny w Łęcznej, z rezerwami Bogdanki.
Reklama













Komentarze