Reklama
Stoch i Kowalczyk wśród faworytów mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym
Dzisiaj w Val di Fiemme rozpoczynają się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym
- 19.02.2013 14:59

Gregor Schlierenzauer, Anders Jacobsen, Marit Bjoergen czy Therese Johaug to największe gwiazdy rozpoczynających się właśnie we Włoszech mistrzostw świata.
Wśród faworytów do zwycięstwa jednym tchem wymieniani są także reprezentanci Polski – Kamil Stoch i Justyna Kowalczyk.
25-latek z Zębu bardzo szybko pozbierał się po fatalnym początku sezonu, gdy miał problem z kwalifikowaniem się do zawodów. W Engelbergu, Innsbrucku i Zakopanem stawał nawet na podium, ale nie na najwyższym stopniu. Za każdym razem czegoś brakowało, choć straty nie były wielkie. W ostatni weekend Stoch z kolegami odpuścili loty w Obersdorfie, koncentrując się na spokojnym treningu, który ma zaprocentować na mistrzostwach.
– Uważam, że Kamila stać na medal w konkursie indywidualnym. To młody, ale już bardzo stabilny i dojrzały skoczek. Powinien poradzić sobie nawet w trudniejszych warunkach, ale oczywiście kandydatów do zwycięstwa jest co najmniej kilku – mówi Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
Stoch ma wsparcie w młodszych kolegach, którzy w tym sezonie osiągnęli życiową formą. Wspólnie z Maciejem Kotem, Dawidem Kubackim i Piotrem Żyłą mogą powalczyć o medal w konkursie drużynowym. – Wierzę, że tych chłopaków stać na podium. Jeszcze nigdy w historii ta szansa nie była tak duża – ocenia Tajner.
Z dużymi nadziejami do Val di Fiemme jedzie także Justyna Kowalczyk. Najlepsza polska biegaczka w miniony weekend dała pokaz mocy w szwajcarskim Davos, gdzie odbyły się ostatnie zawody Pucharu Świata przed MŚ. W sprincie techniką klasyczną Polka dobiegła do mety na pierwszym miejscu, po raz pierwszy w sezonie pokonując Marit Bjoergen, a dzień później w biegu na 10 km techniką dowolną przegrała tylko z Therese Johaug.
Zawodniczka z Kasiny Wielkiej zalicza się do największych faworytek zawodów we Włoszech, ale jak sama twierdzi, nie czuje presji.
– Jestem już na tyle doświadczona, że nawet przed taką imprezą jak mistrzostwa świata nie rwę sobie włosów z głowy z powodu stresu. Wiem, że muszę w okresie przygotowań do tej najważniejszej imprezy zadbać o szczegóły i na tym się skupiam. A już na samych mistrzostwach wiadomo, że poziom adrenaliny będzie wyższy niż podczas innych zawodów – powiedziała Polka na łamach swojej oficjalnej strony internetowej.
Dzisiaj w Val di Fiemme rozpoczynają się oficjalne treningi. Pierwszy start biegaczek zaplanowano na środę, a skoczkowie przystąpią do rywalizacji w sobotę. We Włoszech będą rywalizowali także kombinatorzy norwescy, ale wśród zgłoszonych zawodników nie ma Polaków.
FOT. JUSTYNA-KOWALCZYK.PL
Reklama













Komentarze