Reklama
Andrzej Stachura, Paco Lublin: Będę dalej wspierał Łukasza
ROZMOWA Z Andrzejem Stachurą, prezesem Paco Lublin
- 24.02.2013 20:10

(MACIEJ KACZANOWSKI)
• Jak pan oceni piątkowy pojedynek Łukasza Maćca z Gianlucą Branco?
– Liczyłem na znacznie więcej. Rzadko dostaje się taką szansę od losu i otrzymuje się możliwość boksowania o tak znaczący pas. Niestety, Maciec nie skorzystał z tej szansy i w żadnej z rund nie podjął ryzyka. Szkoda, bo Branco był do pokonania. Cieszy mnie jednak, że walka była ciekawa i mogła podobać się zarówno kibicom w Montalto di Castro, jak i tym, którzy zasiedli przed telewizorami.
• W mojej ocenie, Maćcowi zabrakło doświadczenia. Łukasz szedł do przodu, ale nie był w stanie pokazać sędziom, że to jemu należy się zwycięstwo...
– Łukasz po zakończeniu pojedynku nie miał żadnych śladów walki. Branco nie zrobił mu żadnej krzywdy. Uważam jednak, że piątkowy pojedynek był dla Maćca świetnym doświadczeniem. Teraz już wie, jakie ma wady i ile mu brakuje, aby dogonić światową czołówkę. Łukasz ma papiery na mistrza świata, ale musi pracować znacznie ciężej na treningach.
• Co dalej z Łukaszem Maćcem?
– Spokojnie czekamy na jego powrót z Włoch. Z tej porażki nie robiłbym tragedii. Branco to bardzo doświadczony pięściarz, który stoczył wiele ważnych pojedynków. Było to widać w ringu. Maciec ma dopiero 23 lata i najlepsze lata jeszcze przed sobą. Nie żałuję, że zainwestowałem w Łukasza i będę go dalej wspierał w jego poczynaniach.
Reklama













Komentarze