Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Interaktywne muzeum zabawek powstanie w Lublinie?

Interaktywne muzeum zabawek - taki pomysł chciałby zrealizować w Lublinie emerytowany nauczyciel Tomasz Twardowski, znany też pod pseudonimem artystycznym Cyryl Tomski. Pan Tomasz określa siebie jako poetę, muzyka i malarza, a jest także kolekcjonerem zabawek.
Interaktywne muzeum zabawek powstanie w Lublinie?

Autor: Maciej Kaczanowski

• Chce pan stworzyć muzeum, które nie będzie kojarzyło się dzieciom tylko z nudnym zwiedzaniem. Jak miałoby wyglądać?

- Chciałbym stworzyć miejsce, w którym stare zabawki zyskają drugie życie i będą cieszyć kolejne pokolenia. Zostałyby podzielone na różne kategorie, na przykład okresu przedwojennego, międzywojennego, PRL-u czy współczesności; zabawki w mieście i na wsi, w Polsce i za granicą. Dzieci mogłyby tu aktywnie i kreatywnie spędzać czas - nie tylko oglądając interaktywne wystawy, ale też poprzez śpiew, taniec, czy grę w teatrzyku. Planujemy prowadzenie w muzeum słuchowisk, konkursów, zajęć plastycznych, a może nawet placu zabaw. Chcielibyśmy też zorganizować prelekcje dla rodziców, dotyczące na przykład nadwagi czy wad postawy wśród dzieci.

• Skąd pomysł na stworzenie Muzeum Zabawek?

- Podsunęła mi go partnerka życiowa. Zauważyła, że można by wystawić moją kolekcję samochodzików, których mam niemal 1600. W tym czasie mieliśmy okazję oglądać Muzeum Zabawek w Kudowie-Zdroju. Słyszałem też o podobnej placówce w Kielcach. Pomyślałem: to jest to! Po co poprzestawać na wystawie, stwórzmy muzeum. Zaczęliśmy od uruchomienia strony na Fecebooku i projekt ruszył. Niedawno byłem na oficjalnym spotkaniu z Prezydentem Miasta i spodobała mu się ta inicjatywa.

• Myśli pan, że takie miejsce jest potrzebne?

- W dzisiejszych czasach rodzice coraz rzadziej bawią się z dziećmi zabawkami. Dają swoim pociechom smartphona i mówią „graj”. A to nie jest rozwiązanie. Z zawodu jestem nauczycielem i pedagogiem. Wiele lat pracowałem z dziećmi o różnych stopniach niepełnosprawności i widziałem, że niestety często żyją one w biedzie. Muzeum Zabawek dałoby im możliwości, jakich nie mają w domu. Dzieci są dla mnie największą inspiracją. Piszę bajki, piosenki i kołysanki, a wnuczki są moimi „krytykami”. Jeśli chodzi o muzeum - działam pro publico bono.

• Inicjatywa zyskała już wielu entuzjastów?

- Zgadza się. Już teraz przekazanie zabawek deklaruje wiele osób z naszego województwa, ale też z innych miast Polski. Pewna pani z Kraśnika przygotowała dla nas kilkaset egzemplarzy. Wsparcie zadeklarowała jedna z lubelskich szkół śpiewu, której uczniowie w wieku 7-11 lat mogliby występować w naszym muzeum. Niestety: na portalach społecznościowych spotykam się też z hejtem. Część osób uważa, że takie miejsce nie jest w Lublinie potrzebne. Pojawiają się też obraźliwe komentarze pod moim adresem.

• Kiedy spodziewa się pan otwarcia muzeum?

- Obecnie jesteśmy na etapie rejestrowania stowarzyszenia w KRS. Muzeum będzie działać na zasadzie organizacji non profit. Szukamy też środków, które pozwoliłyby na wynajęcie odpowiedniego lokalu, zakup wyposażenia czy opłatę pierwszego czynszu. Planujemy złożenie wniosku o grant na przyszły rok w Urzędzie Miasta. Prowadzimy też zbiórkę funduszy na stornie crowdfundingowej: www.wspieram.to/muzeumzabawek. Na pewno nie zamierzam zasypiać gruszek w popiele. Zbiórka eksponatów już się odbywa i mam nadzieję, że w 2019 roku otworzymy muzeum.

• Chce pan stworzyć muzeum, które nie będzie kojarzyło się dzieciom tylko z nudnym zwiedzaniem. Jak miałoby wyglądać?

- Chciałbym stworzyć miejsce, w którym stare zabawki zyskają drugie życie i będą cieszyć kolejne pokolenia. Zostałyby podzielone na różne kategorie, na przykład okresu przedwojennego, międzywojennego, PRL-u czy współczesności; zabawki w mieście i na wsi, w Polsce i za granicą. Dzieci mogłyby tu aktywnie i kreatywnie spędzać czas - nie tylko oglądając interaktywne wystawy, ale też poprzez śpiew, taniec, czy grę w teatrzyku. Planujemy prowadzenie w muzeum słuchowisk, konkursów, zajęć plastycznych, a może nawet placu zabaw. Chcielibyśmy też zorganizować prelekcje dla rodziców, dotyczące na przykład nadwagi czy wad postawy wśród dzieci.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama