Wypalanie traw szkodzi i można stracić dopłaty
Wypalanie traw jest szkodliwe – przypomina Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Grożą za to kary finansowe, łącznie z pozbawieniem rolnika części płatności bezpośrednich.
- 04.03.2013 19:26

– Po przejściu pożarów ziemia na \"wypaleniskach” staje się jałowa – tłumaczą pracownicy ARiMR. – Płomienie zabijają np. dżdżownice i hamują naturalne zjawisko gnicia pozostałości roślinnych, dzięki któremu tworzy się urodzajna warstwa gleby. Ogień zabija także owady np. pszczoły i dziko żyjące zwierzęta takie jak jeże, zające, lisy czy kuropatwy oraz niszczy ich siedliska. Poza tym palące się trawy, czy chwasty, mogą wytwarzać toksyczne substancje, które zatruwają glebę, wody gruntowe i atmosferę.
Wypalanie traw i nieużytków jest zabronione prawem. Osoba złapana na gorącym uczynku podlega każe karze aresztu lub grozi jej grzywna do 5 tys. zł. W przypadku spowodowania większego zagrożenia życia lub zdrowia podpalaczowi może grozić kara nawet 10 lat więzienia.
Konsekwencją takich działań w przypadku rolników korzystających z unijnych dopłat są też kary finansowe stosowane przez ARiMR. Wypalający trawy może otrzymać pomniejszone płatności od kilku do nawet 20 proc.
Według danych agencji, w 2011 r. wypalanie na gruntach rolnych stwierdzono u 114 rolników, przy czym tylko 10 rolników zrobiło to celowo.
Reklama













Komentarze