Reklama
Bunt lokatorów: Samotne osoby płacą więcej niż kilkuosobowe rodziny
Nie milkną protesty mieszkańców Puławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w sprawie opłat za korzystanie z wind. Kolejne grupy lokatorów piszą w tej sprawie do władz spółdzielni.
- 08.02.2014 10:30

Co ich zdenerwowało? Do tej pory każdy mieszkaniec bloku, w którym jest winda, musiał zapłacić 2,80 zł za jej utrzymanie i 4 zł na fundusz remontowy. Po wprowadzonych pod koniec ub. roku zmianach stawka ta wynosi 20 groszy za mkw. mieszkania (na utrzymanie windy) i 30 groszy za mkw. na konserwację.
W ten sposób, po zmianach w opłatach, samotne osoby mieszkające w dużych mieszkaniach płacą za korzystanie z windy więcej niż kilkuosobowe rodziny zajmujące mniejsze lokale. To wywołało oburzenie części mieszkańców PSM.
Kilka dni temu do zarządu i rady nadzorczej spółdzielni wpłynęło pismo podpisane przez ponad 180 mieszkańców wieżowców przy ul. Wojska Polskiego. Według nich rada nadzorcza, która podjęła uchwałę ws. opłat za korzystanie z dźwigów, nie była do tego uprawniona. I dlatego domagają się jej unieważnienia.
Władze PSM odpowiadają, że do wprowadzenia zmian obligowała ją ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych z 2000 r. Ale zdaniem innej grupy mieszkańców, która również napisała w tej samej sprawie do spółdzielni, wskazany przepis nijak ma się do realiów życia i stosowany jest tylko w niewielkiej ilości spółdzielni w kraju.
"W ogromnej większości, także w pozostałych puławskich spółdzielniach, opłaty są takie, jakie były dotychczas, czyli od ilości osób, bo to przecież osoby korzystają z urządzeń, a nie powierzchnie mieszkalne” - piszą lokatorzy i pytają, dlaczego zarząd dopiero teraz, kilka lat po uchwaleniu ustawy, próbuje się do niej dostosować.
Według wiceprezesa PSM Zenona Golmento, chodzi także o mniejszą ilość pieniędzy, jaką spółdzielnia otrzymywała za korzystanie z wind. - Maleje liczba osób, która jest wykazywana w meldunkach, a spółdzielnia nie ma żadnej możliwości kontroli osób zameldowanych. Przychody z wpłat od mieszkańców są coraz mniejsze. Mamy nawet mieszkania, w których nikt nie jest zameldowany - wyjaśnia Zenon Golmento.
I dodaje, że spółdzielnia nie zamierza zmieniać zasad opłat za korzystanie z wind. Jak na taką deklarację zareagują spółdzielcy? Tego jeszcze nie wiadomo. Nastroje wydają się jednak bojowe. "(…) To zarząd ma pensje z naszych opłat i do obowiązków zarządu należy, aby dobrze i mądrze zarządzać. Jak nie potraficie, zawsze można zrezygnować. Nic nie trwa wiecznie, prezesi też” - czytamy w jednym z listów mieszkańców.
Reklama












Komentarze