Wisła Puławy nie dostała zgody na rozegranie meczu z Avią na stadionie MOSiR
Dokładnie za tydzień o godz. 18 Wisła Puławy rozpocznie rundę wiosenną meczem ze Stalą Stalowa Wola
- 07.03.2013 13:04

Niestety podopieczni trenera Jacka Magnuszewskiego podczas zimowych przygotowań ani razu nie mogli rozegrać sparingu na głównej płycie stadionu MOSiR przy ul. Hauke-Bossaka.
Powód? Brak zgody dyrektora obiektu Antoniego Rękasa. Mimo dobrego stanu murawy na głównym boisku nie udało się zorganizować także dzisiejszego spotkania kontrolnego z Avią Świdnik (o godz. 18), które ma być generalnym sprawdzianem przed ligą.
– Chcieliśmy zmierzyć się z Avią na naszym stadionie, bo naprawdę stan murawy jest dobry. Został nam tylko tydzień do ligi i chociaż raz chcieliśmy zagrać na normalnej trawie.
Niestety nie będziemy mieli takiej okazji, bo na stadionie jesteśmy traktowani, jak zło konieczne i intruzi. Nam też zależy na tym, żeby murawa była w jak najlepszym stanie, dlatego gdyby boisko nie nadawało się do gry to nawet nie występowalibyśmy o zgodę.
Wszystko jest jednak w porządku i naprawdę nie widzę powodów, dla których nie moglibyśmy z niego skorzystać. Wychodzi jednak na to, że nikt nie patrzy na dobro drużyny i wydaje się, że ważniejszy niż Wisła jest mecz reprezentacji Polski U-19, który odbędzie się w Puławach – mówi trener Jacek Magnuszewski.
Z tą opinią nie zgadza się jednak dyrektor Rękas, który twierdzi, że murawa nie wytrzyma tylu meczów w krótkim odstępie czasu.
– Mamy w Puławach spotkania 15 i 22 marca. Boisko nie nadaje się jeszcze do tego, żeby grać na nim, co kilka dni. Tym bardziej, że prognozy nie są najlepsze. To nie chodzi też o to, że ja nie chcę wydać zgody na rozgrywanie meczów na głównym stadionie. Po prostu nie mogę złamać gwarancji – przekonuje dyrektor MOSiR Antoni Rękas.
W tej sytuacji piłkarze muszą się zadowolić dwoma treningami na głównej płycie. – Działacze Wisły zwrócili się do nas o pozwolenie na przeprowadzenie dwóch godzinnych treningów w dniach 11-14 marca. I tutaj nie widzę żadnych przeciwwskazań – dodaje dyrektor Rękas.
Reklama













Komentarze