Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Miasto zerwało umowę z wykonawcą stadionu. Co z dotacją z ministerstwa?

Miasto odstąpiło od umowy z wykonawcą przebudowy stadionu i teraz szuka pomysłu na zmianę koncepcji. Nie wiadomo też, co stanie się z dotacją z Ministerstwa Sportu.
Miasto zerwało umowę z wykonawcą stadionu. Co z dotacją z ministerstwa?
Wykonawca, z którym miasto rozwiązało umowę, pozostawił po sobie rozgrzebany plac zamiast stadionu

Umowę zerwano, bo firma S-Sport miała kilkumiesięczne opóźnienia w budowie. Poza tym, śląska firma nie płaciła bialskim podwykonawcom i zgodnie z przepisami o zamówieniach publicznych to miasto uregulowało te płatności. Chodziło o ponad 2 mln zł. Na tym nie koniec. Zdaniem samorządu, firma do 6 grudnia nie zadbała o ubezpieczenia OC inwestycji budowy stadionu.

Budowa pierwszego etapu stadionu miała kosztować 41 mln zł, a 10 mln zł miało dołożyć Ministerstwo Sportu.– Wystąpiliśmy do ministerstwa ze stosownym wnioskiem. Poinformowaliśmy o odstąpieniu od umowy z wykonawcą. Sformułowaliśmy prośbę o możliwości podtrzymania dotacji, przy jednoczesnej zmianie zakresu inwestycji – mówi Maciej Buczyński, zastępca prezydenta miasta.

Obecnie urzędnicy pracują nad zmianą koncepcji. – Mamy pewne przemyślenia i znajdą one odzwierciedlenie w przedstawionym niedługo projekcie uchwały budżetowej – zaznacza prezydent Michał Litwiniuk. Zapewnia, że miasto prowadzi w tej sprawie konsultacje z różnymi środowiskami. – Nie chcemy podejmować decyzji pochopnie. Ale znam zdania mieszkańców, którzy uważają, że była to inwestycja nieprzystająca do potrzeb i możliwości naszego miasta. A był to tylko pierwszy etap zaplanowanej inwestycji – przypomina Litwiniuk, zwracając uwagę, że koszty utrzymania takiego obiektu byłyby wysokie.

Na razie władze miasta nie chcą zdradzać szczegółów nowej koncepcji. Taką decyzję negatywnie ocenia Adam Chodziński, były wiceprezydent, a obecnie radny miejski (Zjednoczona Prawica). – Nigdy nie powstała inwestycja, przy której nie byłoby jakichkolwiek kłopotów. Im większa inwestycja, tym wachlarz problemów może być większy. Nie zawsze wszystko przebiega zgodnie z harmonogramami. Myślę, że tę budowę można było realizować, przykładając do tego dużo więcej pracy i cierpliwości – zauważa Chodziński.

W pierwszym etapie oprócz trybuny wschodniej na ponad 3 tys. miejsc miała też powstać m.in. hala sportowa dla pobliskiego „ekonomika”.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama