Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kamil Stoch wygrał konkurs w Kuopio. Gregor Schlierenzauer z Kryształową Kulą

Świetne skoki w treningach i kwalifikacjach rozbudziły nadzieje na dobry wynik Kamila Stocha w dzisiejszym konkursie indywidualnym. Lider polskiej kadry nie zawiódł oczekiwań kibiców. Podobnie, jak na mistrzostwach świata w Val di Fiemme, znokautował rywali.
Kamil Stoch wygrał konkurs w Kuopio. Gregor Schlierenzauer z Kryształową Kulą
Kamil Stoch wygrał we wtorek szóste zawody Pucharu Świata w karierze (MAREK DYBAŚ/NOWINY)
Na skoczni Puijo wiało raz z przodu raz z tyłu. Zawodnicy, którzy trafiali na dobre warunki odlatywali blisko 130 m, pozostali spadali zaraz za bulą. W ciężkich warunkach wypadła m.in. próba Macieja Kota, który tuż za progiem dostał wiatr w plecy i wylądował na 107 m, kończąc zawody na 47 pozycji. Pecha miało też kilku innych skoczków z czołówki, m.in. Szwajcar Simon Amman, Niemcy Richard Freitag i Andreas Wellinger, Norweg Anders Jacobsen oraz Austriak Andreas Kofler. Trzej ostatni pożegnali się z konkursem już po pierwszej serii. Do finału, oprócz Kota, nie zdołali awansować także dwaj inni „biało-czerwoni”. Krzysztof Miętus (118) został sklasyfikowany na 38 miejscu, a Stefan Hula (113 m) był 45. Na szczęście warunki atmosferyczne nie miały negatywnego wpływu na obie próby Stocha. 25-latek z Zębu już w pierwszej serii zadał rywalom nokautujący cios. Skok na odległość 135 m, zaledwie 0,5 m bliżej od 15-letniego rekordu skoczni Masahiho Harady, zapewnił Polakowi 7,9 pkt przewagi nad drugim w zestawieniu Severinem Freundem. Pozostali przeciwnicy przegrywali ponad 10 punktami. W drugiej serii Stoch postawił kropkę nad „i”. Wylądował na 129 m i jeszcze bardziej powiększył przewagę nad resztą stawki. Na podium stanęli także Japończyk Daiki Ito (129 m, 132 m) i Niemiec Severin Freund (129.5 m, 130 m). Dzisiejszy triumf to dopiero pierwsze zwycięstwo tegorocznego mistrza świata w tym sezonie Pucharu Świata. Dzięki 100 punktom za zwycięstwo nasz rodak znacznie zbliżył się do wyprzedzających go bezpośrednio w klasyfikacji generalnej Freunda i Jacobsena. Obecnie jego strata wynosi odpowiednio 72 i 45 „oczek”. We wtorek najszczęśliwszym człowiekiem obok Stocha był Gregor Schlierenzauer. Austriak zajął co prawda zaledwie piąte miejsce, ale już wcześniej miał olbrzymią przewagę nad drugim w klasyfikacji Norwegiem Andersem Bardalem i zapewnił sobie drugą w karierze Kryształową Kulę. Powody do zadowolenia mieli także dwaj pozostali „biało-czerwoni”. Piotr Żyła (123 m, 129 m) zakończył zawody na 15, a Dawid Kubacki (127 m, 117 m) na 24 miejscu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama