Dzisiaj o godz. 16.45 odbędzie sie konkurs skoków narciarskich w Trondheim
Kamil Stoch może dzisiaj wyprzedzić Severina Freunda i Andersa Jacobsena w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
- 14.03.2013 13:36

Strata do podium może zostać zniwelowana szybciej niż wszyscy się spodziewali. Po wtorkowym zwycięstwie w Kuopio to już tylko 72 punkty do Niemca i 45 do Norwega.
Sam Stoch przyznaje jednak. – Nie myślę o podium w PŚ, będę robił to co do mnie należy, czyli oddawał dobre skoki, a to co wyjdzie na koniec sezonu to zobaczymy. Bardzo chciałbym stanąć na podium, ale wiem też, że takie gonienie za podium może być zgubne – powiedział Stoch na łamach skijumping.pl.
Lider polskiej kadry przekonał się o tym w poprzednim sezonie, gdy ścigał Andreasa Koflera, a ostatecznie dał się wyprzedzić Daiki Ito. W tym roku taki scenariusz wydaje się na szczęście mało prawdopodobny, bo Stoch znajduje się w życiowej dyspozycji.
W Finlandii odniósł co prawda dopiero pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, ale jest bardzo regularny. Jeżeli nie liczyć dyskwalifikacji w Klingenthal, od noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen ani razu nie wypadł z pierwszej dziesiątki.
Taka sztuka nie udała się żadnemu innemu zawodnikowi. Wystarczy spojrzeć na Jacobsena, który w Lahti stał na najniższym stopniu podium, żeby w Kuopio nie zakwalifikować się nawet do drugiej serii albo Richarda Freitaga – zwycięzcę z niedzieli, dopiero 28 we wtorek.
Stoch może wskoczyć na najniższy stopień podium już podczas dzisiejszych zawodów w Trondheim. Są jednak trzy warunki. Polak musi zwyciężyć, Jacobsen może być co najwyżej czwarty, a Freund musi zakończyć rywalizację poza pierwszą dziesiątką.
Rakieta z Zębu ma też całkiem spore szanse na wyprzedzenie drugiego w klasyfikacji Andersa Bardala. 165 punktów straty można odrobić w dwóch konkursach, a do zakończenia sezonu pozostały jeszcze cztery. Po Trondheim skoczkowie będą startowali także w Oslo oraz dwukrotnie w Planicy, gdzie odbędzie się też „drużynówka”.
Dzisiejsze zawody rozpoczną się o godz. 16.45. Transmisję na żywo przeprowadzą TVP1 i Eurosport. Relacja będzie dostępna także w Internecie na stronie sport.tvp.pl.
Trener Łukasz Kruczek nie zrobił zmian w polskiej ekipie. Oprócz Stocha wystąpią zatem Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Krzysztof Miętus i Stefan Hula.
– Ważne, że cały czas mamy grupkę zawodników na dobrym poziomie. Każdy z nich jest w stanie dobrze punktować. Odstaje tylko Stefan Hula – stwierdził Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z portalem skijuming.pl.
Reklama













Komentarze