W środę rozpoczynają się mistrzostwa Polski seniorów w boksie
W imprezie wystartuje piątka reprezentantów województwa lubelskiego
- 19.03.2013 14:17

Największe szanse na wywalczenie medalu ma Michał Smerdel. Pięściarz Gwarka Łęczna wystąpi w kategorii wagowej 56 kg.
Co ciekawe, jednym z jego rywali do mistrzostwa będzie jego brat, Tomasz. – Nie było sensu zmieniać im kategorii wagowych. Wiele będzie zależeć od losowania. Jeżeli w pierwszej walce unikną głównych faworytów, czyli Dawida Michelusa i Sylwestra Kozłowskiego, to mają duże szanse na medal. Co będzie, jeśli trafią na siebie?
Nie będę mieszał się w sprawy rodzinne, a o sekundowanie im poproszę moich kolegów – śmieje się Bolesław Charendarz, trener Gwarka. Pięściarzom z Łęcznej już przed startem ubył jeden rywal – Mateusz Mazik. Zawodnik RUSHH Kielce przez wielu ekspertów był typowany jako murowany kandydat do złota. Mazik musiał jednak zrezygnować ze startu w mistrzostwach Polski, bo w tym czasie będzie boksował w barwach Hussars Poland w lidze WSB.
Spore nadzieje kibice pięściarstwa w województwie lubelskim wiążą również z Mateuszem Gątnickim. Zawodnik Paco Lublin prezentuje w tym sezonie bardzo wysoką formę, którą potwierdził dobrymi startami w turniejach Grand Prix.
– To może być przełomowy moment w karierze mojego podopiecznego. Musi jednak ustabilizować formę. Jego główną bronią są mocne ciosy proste oraz niezła praca nóg. Kto może mu zagrozić w drodze do złota? Wydaje mi się, że najpoważniejszym konkurentem jest Michał Gerlecki – twierdzi Władysław Maciejewski, trener Paco.
W Zawierciu wystartują również pięściarze Olimpu Lublin – Karol Pawlina (69 kg) i Bartłomiej Krasuski (91 kg). Spore nadzieje można wiązać zwłaszcza z tym pierwszym. Pawlina w przeszłości zapowiadał się na świetnego boksera, a w mistrzostwach Europy juniorów wywalczył nawet brązowy medal.
W ostatnich miesiącach jednak mocno obniżył loty i coraz częściej przegrywał na krajowym podwórku. – To wciąż bardzo utalentowany i młody pięściarz. Zresztą każdy z naszych reprezentantów ma szanse na medal. Tradycyjnie jednak, najwięcej będzie zależało od losowania – twierdzi Piotr Osiak, prezes Lubelskiego Okręgowego Związku Bokserskiego.
Reklama













Komentarze