Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lublinianka - Powiślak 3:2. Niepotrzebne nerwy na koniec (zdjęcia)

Całkiem niezły mecz na inaugurację obejrzeli kibice na Wieniawie. Co najważniejsze, Lublinianka pokonała Powiślaka Końskowola 3:2. Gospodarze niepotrzebnie zafundowali sobie jednak nerwową końcówkę meczu
Lublinianka - Powiślak 3:2. Niepotrzebne nerwy na koniec (zdjęcia)

Autor: Krzysztof Mazur

Po kwadransie idealnie do Jakuba Barana zagrał Rafał Stępień, a pierwszy z zawodników wygrał pojedynek z Maksymilianem Zolechem i dał gospodarzom prowadzenie. Niestety, poza tym niewiele ciekawego działo się na stadionie przy ul. Leszczyńskiego. Goście próbowali się odgryzać, ale próby: Rafała Gizińskiego z dystansu i główka Patryka Grzegorczyka nie mogły dać im wyrównania.

W końcówce pierwszej połowy dwa razy z dystansu uderzał za to Damian Koprucha. Najlepszy snajper Powiślaka najpierw posłał piłkę tuż obok słupka. Później już się nie pomylił. Mimo ostrego kąta zaskoczył Maksymiliana Żubera strzałem w krótki róg i bezpośrednio z rzutu wolnego doprowadził do remisu.

Po zmianie stron to Koprucha mógł dać ekipie Łukasza Gizy prowadzenie, ale nieznacznie się pomylił. Jak to w piłce bywa, niewykorzystana okazja szybko się zemściła. Zolech nie zdecydował się na wyjście do dośrodkowania z narożnika boiska, a dzięki temu Jakub Bednara główką posłał piłkę do siatki.

Goście próbowali od razu odpowiedzieć i mieli swoje szanse. Maciej Pięta strzelał jednak zbyt lekko, a do tego w środek bramki, a Walery Nikiczuk z ostrego kąta tylko w boczną siatkę. W 77 minucie wydawało się, że nic już z akcji Lublinianki nie będzie. Adrian Rejmak, nie miał co zrobić z piłką, a skoro nie był przez nikogo atakowany to zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego. Ku zdziwieniu kibiców i obrony Powiślaka piłka wylądowała w siatce. Zasłonięty Zolech nawet nie zareagował.

Wydawało się, że jest już po zawodach, ale w samej końcówce w szesnastce gospodarzy zrobił się porządny „kocioł”. Skorzystał z tego Koprucha, który z bliska wepchnął piłkę do siatki. Ekipa z Końskowoli ruszyła jeszcze do natarcia w poszukiwaniu wyrównującego gola. Zabrakło jednak czasu i wszystkie punkty zostały na Wieniawie.

Lublinianka Lublin – Powiślak Końskowola 3:2 (1:1)

Bramki: Baran (15), Bednara (54), Rejmak (77) – Koprucha (43, 89).

Lublinianka: Żuber – Dzyr, Mulawa, Ptaszyński, Wszołek, Baran (63 Kuzioła), Bednara, Iwańczuk (73 Kośka), Stępień (79 Rapa), Kowalczyk (57 Wrzesiński), Rejmak (85 Drzazga).

Powiślak: Zolech – Pyda, Grzegorczyk, Antoniak, Kazubski (79 Leszczyński), Dudkowski, Giziński, Pięta (83 Gil), Bogusz (79 Kamola), Nikiczuk, Koprucha.

Żółte kartki: Dzyr, Bednara, Rejmak, Rapa (Lublinianka).

Sędziował: Sylwester Wuczko (Lublin).

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama