Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

PZPN nie zgodził się na przełożenie meczu Wisła Puławy - Stal

Wisła Puławy chciała przełożyć środowy mecz ze Stalą Stalowa Wola, ale Polski Związek Piłki Nożnej nie zgodził się na kolejną zmianę terminu
PZPN nie zgodził się na przełożenie meczu Wisła Puławy - Stal
(MACIEJ KACZANOWSKI)
Obie drużyny doszły do wniosku, że nie ma sensu ryzykować zdrowia zawodników, bo murawa stadionu MOSiR przy ul. Hauke-Bossaka nie nadaje się do gry. – Na boisku nie ma śniegu, ale płyta jest całkowicie zmrożona. W tej sytuacji łatwo o kontuzje. Dlatego razem z przedstawicielami Stali wybraliśmy po prostu mniejszo zło. Wolimy grać przez dłuższy czas systemem środa – sobota, niż narażać zdrowie piłkarzy. Niestety, nie dostaliśmy zgody na przełożenie spotkania przez PZPN. W tej sytuacji o odwołaniu meczu może zdecydować sędzia tuż przed pierwszym gwizdkiem. Nie chcieliśmy, żeby rywale ponosili niepotrzebne koszty związane z podróżą, ale się nie udało – mówi dyrektor sportowy Wisły Robert Złotnik. – PZPN nie zgodził się na zmianę terminu, bo kilka dni temu w Puławach odbył się mecz reprezentacji Polski U-19. Konsultowaliśmy się w tej sprawie z Lubelskim Związkiem Piłki Nożnej i z tego, co nam wiadomo warunku teraz są lepsze niż podczas tego spotkania. Ostateczna decyzja będzie jednak należała do arbitra – usłyszeliśmy wczoraj w PZPN. \"Duma Powiśla” zgodnie z terminarzem już w najbliższą sobotę powinna rozegrać kolejne spotkanie ligowe. Tym razem ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. – Mamy nadzieję, że te zawody dojdą do skutku. Jeżeli temperatury będą dodatnie to myślę, że uda się już odpowiednio przygotować boisko – dodaje dyrektor Wisły. Puławianie ciągle mają problemy z potwierdzeniem do gry dwóch Amerykanów: Christophera Edwardsa i Jasona Gorskiego. Ten pierwszy i tak jest kontuzjowany, ale wydawało się, że drugi może nawet rozpocząć rundę wiosenną w podstawowym składzie. Ostatecznie w niedzielnym pojedynku z Pogonią Siedlce na środku defensywy obok Mikołaja Skórnickiego wystąpił Wojciech Jakubiec. – Wojtek wygrał po prostu rywalizację na tej pozycji. Na środku obrony jest spora konkurencja, bo mamy tutaj nawet czterech zawodników. Na pewno Rafał Kursa nie powiedział ostatniego słowa i będzie walczył o swoje miejsce. Do tego dochodzi jeszcze Jason Gorskie. W tej sytuacji będą grali ci, którzy są w najlepszej dyspozycji – powiedział po meczu z Pogonią trener Jacek Magnuszewski.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama