Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Karuzela trenerska w zamojskiej okregówce. W weekend pauza

Aż pięć zespołów przystąpi do wiosennych zmagań z nowymi szkoleniowcami na ławce
Karuzela trenerska w zamojskiej okregówce. W weekend pauza
Grzegorz Bednarczuk (z lewej) wiosną będzie łączył bronienie z trenowaniem Piasta Babice (KAROL KOTW
Przełożenie pierwszych dwóch kolejek z powodu złego stanu boisk może być szczególnie korzystne dla klubów, których działacze uznali, że zimowa przerwa to najodpowiedniejszy moment na zmianę trenera. Nowi szkoleniowcy będą mieli kilkanaście dodatkowych dni, żeby w spokoju popracować z podopiecznymi i lepiej poznać ich możliwości. Jak można się było spodziewać w zwalnianiu brylowali prezesi klubów walczących o utrzymanie. Na cztery kluby zamykające tabelę, tylko jeden na wiosnę będzie prowadzony przez tego samego trenera co jesienią. Działacze Orkanu Bełżec uznali, że Danielowi Hałasie należy się jeszcze jedna szansa. – Nasza sytuacja jest ciężka, ale nie zamierzamy poddawać się przed startem rundy rewanżowej. Dużo będzie zależało od pierwszych spotkań. Jeżeli uda się wygrać dwa czy trzy razy i szybko dogonić Victorię Łukowa/Chmielek to wszystko może się jeszcze zdarzyć – ocenia młody szkoleniowiec. Okazji do poprawienia rezultatów z jesieni nie będą mieli: Zdzisław Grzyb z Piasta Babice, Janusz Wójcicki z Płomienia-Spartana Nieledew i Michał Furlepa z Tanwi Majdan Stary. Wszyscy trzej dostali wilcze bilety od działaczy, choć powody ich dymisji, przynajmniej oficjalnie, były zupełnie odmienne. Grzyba, który postanowił wyjechać za granicę, zastąpił Grzegorz Bednarczuk, Furlepę – Hubert Chmura, jakiś czas wcześniej zwolniony z Aleksandrii Aleksandrów, a Wójcickiego – Krzysztof Kopczyński, który wcześniej prowadził trampkarzy. – Nie ma co ukrywać, wyniki nie były dla nas satysfakcjonujące. Ale to nie jedyny powód dla którego zmieniliśmy trenera. Po prostu Janusz Wójcicki przestał dogadywać się z chłopakami, atmosfera siadła, a w takiej sytuacji ciężko byłoby myśleć o odrabianiu strat z jesieni – ocenia Wojciech Łysiak, prezes Płomienia. Nowych ludzi na ławkach będą wiosną mieli też w Aleksandrowie, gdzie Artur Kukiełka zastąpił w roli grającego szkoleniowca Chmurę i Hrubieszowie. Schedę w Unii po Marianie Cisło przejął Robert Kulik. – Zimą nie było łatwo przeprowadzić dobre przygotowania. Kilka sparingów zostało odwołanych ze względu na złe warunki pogodowe, ale mimo wszystko wierzę, że uda się poprawić miejsce z rundy jesiennej – powiedział Kulik.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama