Wyniki T-Mobile Ekstraklasy, kolejne trafienie \"Franka\"
W doliczonym czasie gry Dominik Furman rzucił się „szczupakiem” do piłki i przesądził o zwycięstwie Legii. Pierwszym odniesionym przy ul. Konwiktorskiej od siedmiu lat.
- 01.04.2013 19:38

Lider powinien wcześniej zapewnić sobie panowanie w Warszawie, gdy skuteczniejszy był Danijel Ljuboja, grający po raz pięćdziesiąty w koszulce legionisty.
– Pierwsze 30 minut zagraliśmy naprawdę dobrze. Pokazaliśmy, że potrafimy grać piłką, stworzyliśmy wiele składnych akcji, jak na przykład ta, w której Ljuboję świetnie zatrzymał Przyrowski. Niepokoi nas to, że gdy prowadzimy to schodzi z nas powietrze oraz brakuje instynktu zabójcy i dobicia rywala. Dopiero po utracie bramki na 1:1 pokazaliśmy potencjał i to, na co nas stać.
Będziemy musieli popracować nad tym. To bardziej trening psychiczny niż fizyczny. Cieszę się, że wygrałem swoje pierwsze derby i to dodatkowo przy moim jubileuszu. Mogły nam uciec punkty, ale tak się nie stało. Z mojej perspektywy z ławki wydawało się, że kontrolowaliśmy ten mecz i stworzyliśmy sobie więcej okazji. W naszej lidze o zwycięstwa jest bardzo ciężko.
Bełchatów w pierwszych pięciu spotkaniach nie tylko nie przegrał, ale też nie stracił bramki. Różnice w ekstraklasie są duże pod względem zarobków czy budżetu, ale to nie zawsze ma odzwierciedlenie na boisku – powiedział na klubowym portalu Jan Urban, dla którego był to setny mecz ligowy w roli trenera Legii.
Do dużej niespodzianki doszło w Bełchatowie, gdzie gospodarze pokonali 1:0 mistrza Polski. GKS na wiosnę jeszcze nie stracił gola, za to w Wielką Sobotę zdobył swojego pierwszego. Sztuki tej dokonał z rzutu karnego Łukasz Madej, były zawodnik Śląska Wrocław.
Ale „jedenastki” tej być nie powinno, bo chwilę wcześniej Grzegorz Baran dotknął piłki ręką. Sędzia jednak tego nie zauważył. Dodatkową karą była również czerwona kartka dla faulującego, czyli Mariana Kelemena.
W Gliwicach Piast zremisował 1:1 z Jagiellonią. Bramkę dla gości strzelił Tomasz Frankowski. Było to jego 167 trafienie w ekstraklasie, dzięki czemu doścignął trzeciego w klasyfikacji najskuteczniejszych w historii Gerarda Cieślika. Choć część statystyków teraz twierdzi, że w tych wyliczeniach nastąpił błąd i Cieślik powinien mieć na koncie o jedną bramkę więcej.
– Oczywiście, że ta bramka bardzo mnie cieszy, bo taki był mój cel indywidualny na ten sezon. Udało mi się go zrealizować trochę w późniejszym okresie niż zakładałem, ale ten sezon jest trochę chaotyczny w wykonaniu Jagiellonii. Nie sądziłem w ogóle, że coś takiego się wydarzy. Wracając do Białegostoku podpisałem kontrakt na dwa lata i celem było rozegranie dwóch spokojnych sezonów, strzelenie 20 bramek i skończenie przygody z piłką, a jak widać przedłużyło się to do pięciu sezonów – powiedział na stronie „Jagi” jej kapitan.
W 82 min Marcin Robak nie wykorzystał rzutu karnego dla Piasta.
GKS Bełchatów – Śląsk Wrocław 1:0 (Łukasz Madej 58 z karnego)
Górnik Zabrze – Widzew Łódź 3:1 (Ireneusz Jeleń 24, Aleksander Kwiek 30, Adam Danch 64 – Bartłomiej Pawłowski 51)
Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok 1:1 (Tomas Docekal 30 – Tomasz Frankowski 38)
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Korona Kielce 1:1 (Robert Demjan 55 – Maciej Korzym 10)
Polonia Warszawa – Legia Warszawa 1:2 (Łukasz Piątek 86 – Danijel Ljuboja 52, Dominik Furman 90)
Zagłębie Lubin – Ruch Chorzów 2:3 (Adrian Błąd 10, 54 – Dorde Cotra 52 samob., Łukasz Janoszka 55, Jakub Smektała 90)
Lechia Gdańsk – Wisła Kraków 0:0
Reklama













Komentarze