Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Coraz mniej Białorusinów przyjeżdża na zakupy na przygraniczne tereny. Co się stało?

Liczba Białorusinów przyjeżdżających na zakupy do przygranicznych terenów powiatu bialskiego spadła o ok. 20 proc. w tym roku. Poseł Stanisław Żmijan (PO) wskazuje, że to wina wprowadzonych w styczniu przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych zmian wizowych dla naszych sąsiadów.
Coraz mniej Białorusinów przyjeżdża na zakupy na przygraniczne tereny. Co się stało?
Poseł Stanisław Żmijan i wiceprzewodniczący rady powiatu bialskiego Daniel Dragan

Autor: E.Burda

Od 2 stycznia obowiązują nowe wymagania dotyczące uzyskania polskich wiz Schengen przez obywateli Białorusi, którzy przyjeżdżają do naszego kraju na zakupy. Osoba starająca się o taką wizę musi spełnić dodatkowe formalności, m.in. okazać potwierdzenie rezerwacji zakwaterowania w Polsce na okres pobytu. Poseł Żmijan już w styczniu alarmował, że te przepisy uderzą w przygranicznych małych przedsiębiorców w powiecie bialskim. – Bardzo głośno mówiliśmy, że to złe rozwiązanie, które będzie szkodziło mieszkańcom naszego regionu, zwłaszcza przedsiębiorcom. Z przykrością muszę powiedzieć, że nasze przewidywania się sprawdziły – zaznacza Żmijan.

A tak wynika z danych uzyskanych z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. – W każdym miesiącu to ok. 20 tys. mniej przekraczających granicę w Terespolu i Sławatyczach w porównaniu z rokiem ubiegłym – utrzymuje parlamentarzysta. Kierował w tej sprawie interpelacje do resortu spraw zagranicznych. – Jednak odpowiedzi były bardzo ogólnikowe – przyznaje Żmijan. Zapowiada, że jeżeli po wyborach będzie miał wpływ na decyzje w państwie, to wróci do tematu. – Będziemy pracować nad uruchomieniem małego ruchu granicznego, tak jak to się dzieje z Ukrainą. Będziemy chcieli ułatwić przekraczanie granicy Białorusinom – zapowiada poseł z Międzyrzeca Podlaskiego.

O tym, że ruch na przejściu rzeczywiście jest mniejszy, przekonał się też Daniel Dragan, wiceprzewodniczący rady powiatu bialskiego. – Podczas jednego z wyjazdów zrobiłem nawet zdjęcie pustego przejścia w Sławatyczach. Na każdym pasie można było być odprawionym jak dyplomata – utrzymuje Dragan. Jego zdaniem problem przekłada się na przedsiębiorców. – Zwłaszcza tych małych, prowadzących małe sklepy i biznesy, na przykład w Terespolu, gdzie Białorusini zostawiali po kilkaset złotych – podkreśla radny i zapowiada, że zorganizuje spotkanie dla takich przedsiębiorców.

– Ministerstwo tłumaczy, że zmiany były wymagane kodeksem wizowym, dokumentem szczebla unijnego. Ale takie były zalecenia, a niekoniecznie obowiązek. Państwa unijne mają możliwości ich interpretacji – uważa Dragan.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama