Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Lubelski sędzia organizował hejt w sieci? Wiceminister sprawiedliwości podał się do dymisji

Pochodzący z Lublina wiceminister sprawiedliwości stał za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących „dobrą zmianę” – poinformował Onet.pl. Według portalu Łukasz Piebiak miał kontrolować akcję, obliczoną na skompromitowanie sędziów. Jako dowód, portal opublikował bogatą korespondencję ministra.
Lubelski sędzia organizował hejt w sieci? Wiceminister sprawiedliwości podał się do dymisji
Łukasz Piebiak

Autor: Ministerstwo Sprawiedliwości

Aktualizacja, godz. 15.45

Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak podał się do dymisji. Oświadczył: "w poczuciu odpowiedzialności za powodzenie reform, którym poświęciłem cztery lata ciężkiej pracy, składam na ręce ministra sprawiedliwości rezygnację z urzędu podsekretarza stanu".

 

 

 

***

Z informacji Onet.pl wynika, że akcja była wymierzona przede wszystkim w prof. Krystiana Markiewicza, szefa „Iustitii” – stowarzyszenia sędziowskiego, które krytykuje wprowadzane przez PiS zmiany w sądownictwie. Całe przedsięwzięcie polegało w skrócie na rozpowszechnianiu plotek i domysłów na temat prywatnego życia sędziego, w tym kontaktów z kobietami. W ramach akcji powstawały odpowiednie programy telewizyjne. W sieci pojawiały się również komentarze szkalujące sędziego.

Z ustaleń portalu wynika, że akcję dyskredytującą sędziego prowadziła kobieta o imieniu Emilia – to znana internetowa hejterka. Nie była zatrudniona w resorcie sprawiedliwości. Pośredniczyła jednak pomiędzy ministerstwem a mediami sprzyjającymi PiS. Publikowała również w mediach społecznościowych. Kobieta w ścisłej współpracy z wiceministrem Piebiakiem anonimowo rozsyłała, m.in. do mediów, materiały kompromitujące sędziów. Onet.pl opublikował obszerne fragmenty rozmów jakie prowadziła z Piebiakiem przez komunikator internetowy (pisownia oryginalna).

Emilia: Dzień dobry Panie Ministrze. Czy informacje są przydatne? I czy cis z nimi robimy?

Piebiak: Ja to już kiedyś dostałem ale nie miałem pomysłu jak wykorzystać więc nie wykorzystałem. Jeśli Pani ma to świetnie

Emilia: Pomysł mam taki. Rozesłać to anonimowo do wszystkich oddziałów Iustitii. I do samego zainteresowanego. Gazety odpadają bo brak dowodów.

[…]

Piebiak: Ludzie to rozniosą, a Markiewicz przygaśnie wiedząc co na niego jest. Może Kuba [według Onet.pl chodzi o Jakuba Iwańca, bliskiego współpracownika wicemin. Piebiaka] miałby pomysł jak to rozpowszechnić, nie zostawiając śladów?

[…]

Emilia: Pogadam z dziennikarzami i porozsyłam pisma. Anonimowo, mailem. Ale i listami. Jedyny problem to nie mam adresów i maili. Zrobię wszystko tak jak umiem, jak zawsze. Za rezultat nie ręczę ale postaram się. Mam nadzieję, że mnie nie wsadzą.

Piebiak: Za czynienie dobra nie wsadzamy.

Z informacji portalu wynika, że rozesłano około 2,5 tys. anonimowych maili i listów z plotkami na temat szefa "Iustitii". Jeden z nich trafił pocztą na domowy adres samego Krystiana Markiewicza. Emilia miała dostać ów adres od wiceministra Piebiaka. W rozmowie z Onetem kobieta przyznała, że "bardzo wstydzi się tego, co robiła i że swoimi działaniami mogła zaszkodzić co najmniej 20 sędziom".

Prywatnie Emilia jest związana z jednym z sędziów z Krajowej Rady Sądownictwa, który wcześniej pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Sędzia Łukasz Piebiak to jeden z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry. Ma 43 lata. Urodził się w Lublinie. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Ma żonę i czwórkę dzieci. W latach 2009-2010 zasiadał w zespole ekspertów ds. reformy wymiaru sprawiedliwości przy Rzeczniku Praw Obywatelskich. W listopadzie 2015 r. został wiceministrem sprawiedliwości. W resorcie odpowiada za kadry. Zasłynął m.in. akcją masowego odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów w całej Polsce. Jednozdaniowe informacje w tej sprawie przesyłał zainteresowanym faksem. W lutym ubiegłego roku Łukasz Piebiak został wykluczony z szeregów Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, w którym był m.in. członkiem zarządu.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama