Omega Stary Zamość – Ruch Ryki 2:1, Opolanin - Lutnia 0:2
Omega pokonała Ruch Ryki 2:1. Asysty przy bramkach gospodarzy zaliczyli debiutanci: Kamil Droździel i Przemysław Wawryca
- 14.04.2013 23:32

Ze względu na zły stan boiska w Starym Zamościu mecz Omegi z Ruchem rozegrano na sztucznej nawierzchni OSiR w Zamościu.
Dla gospodarzy był to pierwszy w tej rundzie ligowy występ, dla gości drugi, bo tydzień wcześniej, także na sztucznej trawie, ale w Puławach, zmierzyli się z Opolaninem Opole Lub., przegrywając 3:5. Tym razem górą też byli rywale.
– Ale wyglądaliśmy już lepiej – mówi Paweł Warda, trener Ruchu. – Chciałbym podziękować chłopakom za walkę i zaangażowanie, bo włożyli w ten mecz dużo serca. Widać, że motorycznie są dobrze przygotowani do rundy, bo wystarczyło im sił na ponad 90 minut gry. Szkoda, że znowu zabrakło punktów – dodaje.
Spotkanie zaczęło się dla ryczan bardzo dobrze, bo już w 9 min Wojciech Kępka dał swojej drużynie prowadzenie. To był jego dwunasty gol w tym sezonie, dzięki czemu został samodzielnym wiceliderem klasyfikacji strzelców lubelskiej IV ligi.
Potem jednak do siatki trafiali już wyłącznie zawodnicy Omegi. Najpierw Piotr Fulara wykorzystał zagranie Kamila Droździela, a chwilę później Jarosław Goch dostał piłkę od Przemysława Wawyrycy i nie pomylił się strzelając na 2:1.
– Popełniliśmy dwa proste błędy. Najpierw zabrakło asekuracji środkowego defensora, a później komunikacji między obrońcą a bramkarzem – tłumaczy Warda.
Obaj „asystenci” zadebiutowali w oficjalnym meczu ligowym Omegi. Droździel przyszedł zimą z Huczwy Tyszowce, a Wawryca z Tomasovii Tomaszów Lubelski. Poza nimi, w podstawowym składzie zespołu trenera Dariusza Herbina, zagrali jeszcze dwaj inni nowicjusze: Szymon Solecki (poprzednio Stal Rzeszów) i Patryk Nowosad (Tomasovia).
W 53 min gospodarze stanęli przed znakomitą szansą na podwyższenie skromnego prowadzenia, ale Maciej Bojar nie wykorzystał rzutu karnego. Jego strzał obronił bramkarz Ruchu Jacek Troshupa.
Dzięki wygranej i pauzie Sparty Rejowiec Fabryczny Omega awansowała na trzecie miejsce w tabeli. Z kolei Ruch, po dwóch porażkach, spadł z dziewiątej na jedenastą lokatę.
Omega Stary Zamość – Ruch Ryki 2:1 (2:1)
Bramki: Fulara (27), Goch (29) – W. Kępka (9).
Omega: Baranowski – Fulara, Mikulski, Nowosad, Sokoliński, Maciej Bojar, Kamiński, Solecki, Wawryca (90 Mazur), Droździel (83 Tchórz), Goch (60 Ramian).
Ruch: Troshupa – Śliwiński, Prządka, Stolarek, Mateńka (60 Walasek), Chachuła (67 Sadura), Leonarcik, Mądry, Gransztof, W. Kępka, Sikora (70 Grykałowski).
Żółte kartki: Fulara, Sokoliński, Goch, Nowosad (O) – Prządka, Leonarcik (R). Sędziował: Rek (Lublin). Widzów: 200
Po zwycięstwie przed tygodniem z Ruchem Ryki 5:3 tym razem piłkarze Opolanina przegrali na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Puławach z Lutnią Piszczac 0:2. – Mecz był na remis, ale straciliśmy dwie kuriozalne bramki – mówi Michał Kuś, trener Opolanina.
– Najpierw Bartek Jakóbczyk niepotrzebnie bawił się z piłką, a potem Mateusz Bąk zatrzymał ją na linii końcowej boiska, a rywal przejął i popędził na naszą bramkę – dodaje.
Gospodarze mogą żałować, bo w 15 min mogli objąć prowadzenie, ale dobrej okazji nie wykorzystał Bąk. – Po wzmocnieniach Lutnia to zupełnie inny, lepszy zespół niż jesienią. Ale mogliśmy pokusić się o punkt. Wystarczyło nie rozdawać prezentów – uważa trener Kuś.
Dzięki wygranej beniaminek z Piszczaca awansował z trzynastego na dziesiąte miejsce w tabeli.
Opolanin Opole Lubelskie – Lutnia Piszczac 0:2 (0:0)
Bramki: Artymiuk (56), Rozsa (60).
Opolanin: Jakóbczyk – Górski (81 Olchawski), Fliszkiewicz, Bąk, Nowak (70 Wójtowicz), Sawicki (65 Turski), Dajos, Saja, Kawałek, Sak, Rak.
Lutnia: Krukowski – Przybylski, Korneluk, Kurowski, Jaszczyński, Korzeniewski (90+2 Rudnicki), Karpiszuk (85 Zienkowski), Artymiuk (86 Płatek), Cydejko, Rozsa (65 Strojek), Nestorowicz.
Żółte kartki: Fliszkiewicz (O) – Karpiszuk, Cydejko, Rozsa, Nestorowicz (L). Sędziował: Rogowski (Chełm). Widzów: 100.
Reklama












Komentarze