Orion - Huczwa 2:1, pozostałe wyniki czwartej ligi
Były gracz Motoru Sebastian Pyda piękną bramką otworzył wynik wczorajszego meczu w Niedrzwicy. Gospodarze wygrali u siebie dopiero drugi raz w tym sezonie.
- 21.04.2013 20:30

Dzięki trzem punktów niedrzwiczanie podskoczyli w tabeli aż o pięć pozycji, z dwunastej na siódmą. Powetowali sobie też porażkę 2:3 w swoim poprzednim meczu z AMSPN Hetman Zamość. – Uważam, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo – mówi Wojciech Stopa, trener Orionu.
Jego podopieczni objęli prowadzenie w 28 min, kiedy po zagraniu Pawła Bielaka do bramki Dan-Mar Huczwy trafił Sebastian Pyda. Jeszcze przed przerwą dobrą okazję do podwyższenia rezultatu miał Krzysztof Wierzchowski, ale tym razem golkiper z Tyszowiec popisał się dobrą interwencją.
Na początku drugiej połowy kibice Orionu znów mogli się jednak cieszyć z gola, tym razem skutecznością błysnął Bielak.
– Od tego momentu spokojnie kontrolowaliśmy grę. Nerwowo zrobiło się dopiero w samej końcówce, kiedy straciliśmy gola, a Wierzchowski dostał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, przez co musieliśmy grać w osłabieniu. W tym czasie mieliśmy jednak jeszcze swoje sytuacje, Huczwa zresztą też, ale dowieźliśmy wynik 2:1 do końca – opisuje trener Stopa.
Zwycięstwo z pewnością ucieszyło kibiców z Niedrzwicy, którzy w tym sezonie mieli mało powodów do radości po meczach na własnym boisku.
– Tak się złożyło, że lepiej idzie nam na wyjazdach. Przed spotkaniem z Huczwą zdobyliśmy u siebie tylko cztery punkty. To nasze drugie zwycięstwo i mam nadzieję, że będą kolejne. Chcemy odzyskać zaufanie naszych kibiców – zapowiada Stopa.
Wygrana ucieszyła gospodarzy tym bardziej, że wystąpili osłabieni. – Skład rzeczywiście był łatany, bo zabrakło kilku podstawowych graczy, m.in. pauzujących za żółte kartki Karola Zycha i Krzysztofa Żarnowskiego oraz Rafała Jaśkowiaka. Ale od początku założyliśmy sobie atak na przeciwnika i wszystko skończyło się dobrze – podkreśla trener Orionu.
Orion Niedrzwica Duża – Dan-Mar Huczwa Tyszowce 2:1 (1:0)
Bramki: Pyda (28), Bielak (55) – Kaniewski (75).
Orion: Szulc – Skiba, Rup, Filutowski, Bieniek (70 Drzymała), Wierzchowski, Pyda, Gutek, Szłapa, Bielak, Kłyk (88 Dębiński).
Dan-Mar: Woś – Orzechowski, Anioł, Kaniewski, Maliszewski (75 Paszkiewicz), Sioma, Iwanicki, Ziółkowski, Wasylczak, Cieślik, Mac (70 Gałan).
Żółte kartki: Kłyk, Wierzchowski (O) – Kaniewski (H). Czerwona kartka: Wierzchowski (Orion, 88 min, za drugą żółtą). Sędziował: Marek Mirosław (Lublin). Widzów: 200.
Targana w zimie kłopotami kadrowymi i organizacyjnymi Włodawianka pokazała charakter ogrywając wyżej notowaną Janowiankę.
Włodawianka Włodawa – Janowianka Janów Lubelski 1:0 (0:0)
Bramka: Zdolski (74).
Włodawianka: Polak (75 Struk) – Żakowski, Nielipiuk, Kopczewski (68 Pruszkowski), Leszczyński, Kruk (46 Ł. Gołąb), Kociuba, Bartnik, Flis (35 Kępiński), Bornus, Zdolski.
Janowianka: Drelich – Wojtan (65 Jarosław Duda), Mierzwa, Kurzyna, Góra, Gąbka, Maziarz, Kaproń, Chmiel, P. Sadowski, Piecyk.
Żółte kartki: Nielipiuk, Bartnik (W) – Wojtan (J). Sędziował: Jakuszko (Biała Podlaska). Widzów: 600.
Lutnia Piszczac – Omega Stary Zamość 2:2 (1:0)
Bramki: Nestorowicz (24 z karnego), Artymiuk (65) – Wawryca (55), Solecki (66).
Lutnia: Krukowski – Przybylski, Korneluk, Kurowski, Jaszczyński, Korzeniewski, Karpiszuk (82 Zienkowski), Artymiuk (83 Swatek), Rozsa (67 Strojek), Nestorowicz.
Omega: Baranowski – Fulara, Mikulski, Nowosad, Denis, Solecki, Kamiński, Maciej Bojar, Wawryca, Goch (37 Ramian), Droździel.
Żółte kartki: Krukowski, Przybylski, Kurowski, Karpiszuk, Korzeniewski (L) - Baranowski, Wawryca, Droździel, Denis (O). Sędziował: Woliński (Lublin). Widzów: 300.
Powrót na boisko w Żmudzi wypadł dla Victorii bardzo udanie. Obie bramki zdobyli zawodnicy, którzy dołączyli zimą do kadry beniaminka.
Victoria Żmudź – Lewart Lubartów 2:0 (0:0)
Bramki: Olęder (81), Ł. Kiejda (84).
Victoria: Wikło – Kotowski, Klajda, Leśnicki, Kostecki (82 Zwolak), Pogorzelec, K. Kiejda, Ł. Kiejda (85 Ciechoński), Kamil Sawa (85 Wysokiński), Mroczek, Wagner (60 Olęder).
Lewart: Herda – Bodziak, Grzegorczyk, Bijan, Jezior, Wiącek (46 Niewęgłowski), Kuzioła, Tymosiak (81 Polichańczuk), Krzyżanowski, Kaczmarski, Sobiech (75 Marzęta).
Żółta kartka: Tymosiak (L). Sędziował: Tucki (Zamość). Widzów: 200.
Rezerwy Podlasia zagrały w Łęcznej siedmioma juniorami w podstawowym składzie. – Kontaktowa bramka dla Bogdanki padła po tym jak piłka wyszła pół metra za boisko, a sędzia tego nie zauważył – mówi Ryszard Więcierzewski, trener bialczan. Łęcznianie zagrali już pod wodzą nowego szkoleniowca – Sławomira Skorupskiego.
GKS II Bogdanka – Podlasie II Biała Podlaska 4:2 (0:1)
Bramki: Citko (50, samobójcza), Ricardo (58), Kusiak (82), Oziemczuk (90) – Szymański (24), Gromysz (48).
GKS II: Banaszek – Bancerz, Wojdyga, Dubicki, Gamla, Mandrysz, Ricardo, Kwiatkowski (85 Mazur), Klimkiewicz (85 Markiewicz), J. Kusiak, Oziemczuk.
Podlasie II: Wasiluk – Szymański, Wójtowicz, Kacik, Skrodziuk, Wiraszka (73 Paszkowski), Citko (80 Nowakowski), Iwańczuk, Kocoł (53 Chalimoniuk), Michalczyk (33 Weśniuk), Gromysz.
Żółte kartki: Bancerz (G) – Wasiluk (P). Sędziował: Rękas (Chełm). Widzów: 30.
Reklama












Komentarze