Paweł Puzio
W ramach ekspedycji Dominika Expo 2019 śladami pirackich skarbów wyruszyła ekipa 12 doświadczonych nurków, żeglarzy i eksploratorów. W tym gronie jest Robert Kmieć, geofizyk z Lublina.
Ekipa zebrana wokół portalu poszukiwacze.org nie ma konkretnego celu. Ruszyła tropem pirackich skarbów, zatopionych galeonów i kolonialnej przeszłości tego regionu. 1 listopada zameldowała się na Martynice i z mariny Le Marin ruszyła katamaranem w morze.
Polscy eksploratorzy na celownik wzięli okolice wyspy Dominiki na Morzu Karaibskim, pomiędzy Gwadelupą i Martyniką. Poszukiwania opierają się nie tylko na solidnym prześledzeniu dokumentów w archiwach. Nie obędą się też bez nowoczesnego sprzętu. A za ten właśnie odpowiada Robert Kmieć. To postać znana w polskim środowisku poszukiwaczy, ale także z udziału w telewizyjnych programach „Było nie minęło”, „Skarby III Rzeszy” czy „Ocalić od zapomnienia”.
Kmieć odpowiada za obsługę urządzeń, skanujących morskie dno w poszukiwaniu wraków starych statków czy okrętów.
– Po pierwszych skanach udało się zlokalizować kilka bardzo interesujących miejsc, które zamierzamy zweryfikować –mówi nam Robert Kmieć. – Zlokalizowaliśmy także miejsce, w którym drzemie wyjątkowy duży potencjał eksploatacyjny. Potężny ponad 50 metrowy gruby łańcuch oraz duże koła nie pochodzą z jednostki pływające sprzed kilku dekad. Bardziej skłaniamy się ku tezie, że sprzed kilku wieków – dodaje.
Każde takie miejsce badają nurkowie wyposażeni w wykrywacze metalu i inne urządzenia.
Kmieć od kilku dekad zajmuje się poszukiwaniem historycznych artefaktów, szczególnie z września 1939 i II Wojny Światowej. Jest geofizykiem, biegłym sądowym geofizyki kryminalistycznej, właściciel firmy GPRsyste. Na swoim koncie ma m.in. odkrycie w stawie Siemień pozostałości po wodnosamolocie Cant 506b zatopionym przez Niemców we wrześniu 1939 r.
Ekspedycja Dominika Expo 2019 kończy się 15 listopada.
Komentarze